Monika Banasiak to była żona gangstera z pruszkowskiej mafii. Uważa, że Patryk Vega wykorzystał jej życiorys bez zgody do stworzenia karykaturalnej postaci Spuchniętej Anki, w którą wcieliła się Katarzyna Warnke. Zdaniem Banasiak obraz filmowej postaci jest dla niej szkodliwy i godzi w jej dobre imię, o czym opowiedziała w wywiadzie dla tygodnika "Wprost".
Monika Banasiak, zwana "Słowikową", była żoną Andrzeja Z. ( Słowika), czyli szefa pruszkowskiego gangu. W latach 90. wiodła bardzo luksusowe życie, jednak w chwili aresztowania była już po rozwodzie i pracowała w banku. Trafiła do więzienia, bo ją także podejrzewano o kierowanie grupą przestępczą - od zarzutu została uwolniona. Spędziła w kobiecym zakładzie karnym 2,5 roku, o czym napisała też książkę noszącą tytuł "Królowa Mafii". Później ukazały się dwie następne: "Słowikowa o więzieniach dla kobiet" i "Twarzą w twarz".
Jedno jest pewne - zna świat przestępczy całkiem dobrze i nie jest zachwycona najnowszym filmem Patryka Vegi "Kobiety Mafii 2". Uważa, że odgrywana przez Katarzynę Warnkę postać Spuchniętej Anki jest inspirowana jej życiorysem, jednak reżyser Patryk Vega nigdy nie zapytał o pozwolenie na wykorzystanie wizerunku:
Ja nie dałam prawa panu Vedze - zresztą nigdy mnie o to nie pytał - żeby wykorzystywał mnie i moje życie i wycierał sobie nimi swoje brudne buty.
Zamierza wyciągnąć więc konsekwencje. W rozmowie z tygodnikiem "Wprost" zapowiedziała:
Jeżeli Vega nie chciał się ze mną spotkać na planie filmowym, to spotkamy się na innym planie, na innej drodze i w innej sali, mniej kameralnej niż sala kinowa. Zaproszę pana Vegę do innego filmu, tym razem według mojego scenariusza
Banasiak wylicza także łączące ją z filmową postacią podobieństwa - obie są medialnie aktywne, filmowa Anka wydaje książkę o niemal takim samym tytule jak Monika, a zdjęcia w areszcie nakręcono w tym samym miejscu, w którym przebywała Banasiak. Autorka "Królowej Mafii" uważa ponadto, że działalność Patryka Vegi jest szkodliwa:
Zarabia pieniądze na ludzkich tragediach, propagowaniu życia przestępczego i zrabowanym moim życiorysie.
Obawia się, że wiele osób może uwierzyć, iż naprawdę przypomina filmową postać - kobietę głupią, pustą, żenującą i śmieszną. A to może poważnie zaszkodzić jej publicznej działalności:
Ten film godzi w moje dobre imię i jest zagrożeniem dla mojego bezpieczeństwa finansowego.
Monika Banasiak współpracuje z różnymi fundacjami, prowadzi spotkania dla kobiet, które próbują ułożyć sobie życie po wyjściu z zakładów karnych, a nie mają na siebie pomysłu. Do tego ma też salon kosmetyczny, zajmuje się również coachingiem. Uważa, że Spuchnięta Anka z racji licznych podobieństw jest dla niej szkodliwa.
Tymczasem film "Kobiety Mafii 2" po pierwszym weekendzie wyświetlania bije rekordy popularności. Film zobaczyło 370 000 widzów, co daje mu drugie najlepsze otwarcie roku.