"Avengers: Koniec gry" trwa trzy godziny. W trakcie filmu są trzy momenty, kiedy możesz bezpiecznie zrobić siku
"Avengers: Koniec gry" oficjalną premierę w Polsce ma 25 kwietnia, cała reszta świata mogła zobaczyć film już wczoraj. I choć nikt nie lubi czekać dłużej, taka sytuacja ma swoje zalety. Ludzie, którzy już produkcję obejrzeli, mogą innym udzielić kilku rad, jak w pełni cieszyć się seansem i stracić z niego jak najmniej, kiedy potrzeba przypili.
"Avengers: Koniec gry" - kiedy bezpiecznie można iść do łazienki?
Nie wątpimy, że w trakcie pokazu "Avengers: Koniec gry" emocje będą wielkie. Film jednak jest zaskakująco długi jak na zachodnie warunki - trwa trzy godziny i jedną minutę. Do takiego metrażu większość widzów w Europie czy w USA nie przywykła, tak długie produkcje zdarzają się rzadko.
W tej kwestii większe doświadczenie niewątpliwie mają fani kina bollywoodzkiego, tam seanse z reguły trwają około 180 minut. Jednak filmowcy z Indii standardowo wprowadzają w środku filmu przerwę, słynne "intermission", żeby dać widzom czas na szybką wizytę w łazience czy zdobycie dodatkowego popcornu.
Takiego rozwiązania jednak nie przewidział Marvel i najlepiej będzie zostać w fotelu bite trzy godziny. Ale wiadomo, że pewnych rzeczy nie da się powstrzymać - pęcherz rządzi się własnymi prawami. Jeśli ktoś wypije litr coli, niewątpliwie będzie musiał pójść do łazienki w trakcie projekcji. I tu z odsieczą przychodzą redaktorzy serwisu IGN, który film już obejrzeli i zdradzają, kiedy następują sceny najmniej istotne dla fabuły.
'Avengers. Wojna bez granic' Fot. materiały dystrybutora
Pierwszą dobrą radą, jaką można zaoferować w takiej sytuacji to załatwienie swoich potrzeb fizjologicznych jeszcze przed filmem i wstrzymanie się od picia przez pierwsze półtorej godziny nowych "Avengersów".
Jeśli jednak to i tak nie pomoże, to warto wiedzieć, kiedy najbezpieczniej szybko wyskoczyć z sali do łazienki, żeby stracić jak najmniej z akcji. Redaktorzy serwisu IGN wytypowali trzy takie sceny. Tylko pamiętajcie, żeby najpierw sprawdzić, kiedy po reklamach zacznie lecieć film, żeby mieć nad całym procesem lepszą kontrolę.
Pierwszy raz bezpieczny moment następuje w okolicach 55. minuty filmu. Akcja wtedy rozgrywa się w Japonii. Wtedy też pojawia się Hawkeye i dowiadujemy się, co do tej pory porabiał. Ale ponieważ wcześniej i tak wiadomo, że dołączy do reszty Avengersów, nie stracimy dużo, jeśli akurat wtedy wyjdziemy z sali.
Druga bezpieczna scena następuje po około godzinie i 10 minutach seansu. Nie wiemy, gdzie się rozgrywa, bo to podobno zdradziłoby za dużo. Za to wiemy, że w tej scenie pojawiają się Thor grany przez Chrisa Hemswortha i mówiący szop pracz Rocket. Panowie gdzieś się razem wybierają, ale zdaniem redaktorów IGN następuje wtedy kilka niezbyt istotnych dla fabuły minut - więc jeśli musicie, wtedy możecie bezpiecznie udać się do łazienki.
Trzeci spokojniejszy moment nadchodzi po godzinie i 40 minutach seansu. Akcja rozgrywa się w New Jersey. Przejedzie samochód, nastąpi cięcie do następnego ujęcia - wtedy też po raz ostatni można bez większej straty wyjść na chwilę z sali. Zapamiętajcie to dobrze, bo następna dogodna okazja do skorzystania z dobrodziejstw kanalizacji nadarzy się dopiero po napisach końcowych.
-
"Wiedźmin". Geralt rozdał prezenty - Henry Cavill nagrodził ekipę serialu odznakami Cechu Wilka
-
Kurski obiecywał, że zmniejszy liczbę reklam w TVP ABC. I zmniejszył. O niecałą jedną reklamę na godzinę
-
Trójka straciła 60 proc. słuchaczy, wyprzedzona przez Jedynkę
-
Magdaleny Ogórek refleksje o hip-hopie i Macie. Sokół odpowiada: Zaśpiewa mi Magda ten chórek na waleta?
-
Klub Komediowy i Gazeta.pl zapraszają na alternatywną lekcję. Temat: "Historia bez Polki"
- Filmy dla dzieci: które produkcje są szczególnie warte obejrzenia?
- Środa rano, czas rozgrzać umysł. Przepytamy was z wielu dziedzin
- Telewizja sprzed lat. Poradzisz sobie we wspominkowym quizie? Średnia do pobicia: 10/15
- Oscary 2021. Znamy nazwiska gwiazd, które ogłoszą zwycięzców
- 93. ceremonia wręczenia Oscarów. Kiedy odbędzie się gala? Gdzie oglądać transmisję?