"Avengers. Koniec gry" to bardzo ważny film, który definitywnie zmienił uniwersum Marvela. Możemy być pewni, że już nie zobaczymy kilku ważnych postaci, bo nie żyją i nie ma sposobu na to, żeby je ożywić. Ale reżyser "Iron Mana" zdradził w żartach, że nawet ma pomysł na czwartą część filmu.
Jon Favreau spotkał się na planie nowego "Spidermana" z redaktorami portalu Slashfilm.com. W trakcie rozmowy zażartował, że chętnie znowu by coś wyreżyserował dla Marvela i nawet ma dość abstrakcyjny pomysł na to, co mógłby zrobić:
[Robert Downey Jr. i ja] jeszcze nie rozmawialiśmy o czwartej części. Ale rozmawiałem z Kevinem, żeby zobaczyć, co takiego tam planują. Na razie jesteśmy pewni, że kochamy razem pracować i uwielbiamy tych bohaterów. Czasem więc rozmawiamy o tym, co można by zrobić i zawsze sobie żartujemy o takiej pokręconej linii czasowej, w której Happy Hogan zmienia się w postać podobną do Hulka. Dowcipkujemy sobie o tym, ale na razie nie ma żadnych planów.
I faktycznie, dużo się mówi o potencjalnym filmie o "Iron Manie", ale póki co żadnych oficjalnych decyzji czy potwierdzeń brak. A ci którzy widzieli "Avengers. Koniec gry", wiedzą, że raczej trudno nakręcić film z bohaterem, który zginął ratując cały wszechświat. Możliwe jednak, że powstanie film, w którym rolę i kombinezon Iron Mana przejmuje ktoś inny. Tylko czy ktoś z nas wyobraża sobie taki film bez Roberta Downeya Juniora?
Przeczytaj jeszcze:
>>>Reżyser "Avengers: Koniec gry": Robert Downey Jr. zasługuje na Oscara za rolę Iron Mana<<<