"Kapitan Marvel" zjawiła się dosłownie przed wielkim finałem "Avengers: Koniec gry" i okazała się jednym z najciekawszych bohaterów. Film w Polsce nie przez przypadek trafił do kin 8 marca, a pierwsze recenzje były nader entuzjastyczne. Fani w większości się zgadzają, że obraz dostarczył im dobrze wyważoną mieszankę nostalgii, ciekawych wątków komicznych oraz intrygującą narrację.
>>>"Avengers: Koniec gry". Scenarzyści ujawnili, jaką scenę ostatecznie usunięto z filmu<<<
Jeszcze zanim "Kapitan Marvel" pojawiła się w kinach, męscy widzowie dość często narzekali, że główna bohaterka za mało się tam uśmiecha. Doszło do takiego absurdu, że jeden z takich niezadowolonych panów "poprawił" kadry z filmową Carol i za pomocą aplikacji dorobił jej właśnie taki sztuczny uśmiech. Sama Brie Larson załatwiła sprawę bardzo elegancko i opublikowała na swoim Instagramie podobną galerię, w której dorobiono takież uśmiechy męskim bohaterom Marvela - wyglądało to kuriozalnie.
Teraz okazuje się, że twórcy przewidzieli podobny tok wydarzeń pt. "taka ładna dziewczyna, a się nie uśmiecha" i nakręcili odpowiednią scenę z tego typu dialogiem oraz reakcją Kapitan na sugestię, by się "rozchmurzyła".
>>>"Avengers: Koniec gry". Kim jest tajemniczy nastolatek, który pojawił się w końcowych scenach?<<<
W tej wersji wydarzeń Carol ogląda mapę, a przygodny motocyklista zaczyna niewybredny podryw. Zaczepia ją i mówi, że ma "fajny kombinezon". Rzuca "kochanie, może potrzebujesz podwózki" i mówi, żeby się dla niego uśmiechnęła. Carol proponuje uścisk dłoni i zasadniczo daje narzucającemu się adoratorowi poczuć, jak jest silna (przy okazji chyba trochę razi go prądem). W efekcie on oddaje jej motor, na którym ona odjeżdża w siną dal. Ta scena w filmie się nie znalazła:
Nic dziwnego, że scenę obejrzało 2,3 mln osób!
W tym filmie dostaliśmy intrygujące połączenie - silną kobiecą bohaterkę i nostalgiczną wycieczkę do lat 90. Carol Danvers dysponuje nieprzeciętnie imponującymi mocami i na co dzień trudni się wyłapywaniem zmiennokształtnej rasy Skrulli. Stworzenia te uznane są za terrorystów zagrażających całej galaktyce. Carol oddaje temu zajęciu całą swoją uwagę - nie pamięta bowiem swojego poprzedniego życia. Czasem dopadają ją urywki wspomnień, ale nie może ich złożyć w całość. Praca pomaga jej się skupić.
W trakcie jednego z pościgów Carol rozbija się na planecie roboczo nazywanej C-35. Czyli ziemi. Jest rok 1990, a amerykański rząd za bardzo nie wie, co robić z przybyszami z kosmosu. Jedną z pierwszych osób, jakie Kapitan Marvel spotyka po katastrofie, jest młody agent Nicolas Fury. Razem będą walczyć z zagrażającym ziemi najeźdźcą, który okazuje się kimś innym, niż na początku myśleli. W międzyczasie okazuje się też, że Carol pochodzi właśnie stąd.