"Terminator: Mroczne przeznaczenie" to produkcja, o której nie wiedzieliśmy do tej pory o niej za dużo. To się jednak powoli zmienia. To pewne, że zobaczymy ponownie Lindę Hamilton w roli legendarnej Sary Connor. Co ciekawe, najnowszy obraz pominie wydarzenia z trzech ostatnich filmów o Terminatorze. James Cameron wytłumaczył w rozmowie z Flicks and the City, co tym razem dla nas zgotował.
>>"Avengers: Endgame" pokonał "Titanica". Świetna reakcja Jamesa Camerona<<
Najnowszy film będzie bezpośrednio nawiązywał do wydarzeń, które miały miejsce w drugiej części "Terminatora" - ostatniej, którą wyreżyserował James Cameron. Będzie też szóstym filmem z tego cyklu, jednakże James Cameron nie chce korzystać z pomysłów, które wprowadzono do tego uniwersum bez niego - słynny reżyser na długi czas stracił prawa autorskie do serii. Dlatego też teraz, kiedy je odzyskał, postanowił kontynuować tam, gdzie sam skończył. Wyjaśnił:
Myślę, że najlepiej myśleć o "Terminatorze: Mroczne przeznaczenie" jako bezpośredniej kontynuacji "Terminatora 2" i trzecim filmie z serii. Wrócimy do historii Sary i Johna. Wróci też T-800 - zupełnie inny T-800 z zupełnie inną rolą niż wcześniej widzieliśmy.
Film ma też wysoką kategorię wiekową - R. Cameron zapewnia, że jest ponury, szybki, intensywny i bardzo linearny:
Akcja toczy się w ciągu 36 godzin. To nie jest szczególnie skomplikowana czy patetyczna historia. Bardziej skupiamy się tu na bohaterach - dzieje się "w tej chwili", jest bardzo realna i jest to także jazda bez trzymanki.
>>>Pamiętacie scenę erotyczną w samochodzie z "Titanica"? Cameron: Na szybie ciągle widać ślad<<<
A co dokładnie takiego będzie główną osią historii?
Przyjęliśmy w naszym filmie, że walka między ludźmi i robotami jest nieunikniona. (...) Wojna nigdy się nie kończy. Sara staje się łowcą Terminatorów, poluje na nie. Wymyśliła, że za każdym razem, kiedy pojawią się w jakimś momencie ludzkiej historii, po prostu będzie je rozwalać w drobny mak.
W tej części ponownie zobaczymy Arnolda Schwarzeneggera i Lindę Hamilton w roli Sary Connor, czyli matki Johna Connora (w międzyczasie tę samą Sarę zagrała także Emilia Clarke, tak dobrze znana z "Gry o tron" Matka Smoków). W pierwszej części bohater Swarzeneggera próbował ją zabić, w drugiej już bronił jej syna przed innym morderczym androidem. Oprócz nich w obsadzie znaleźli się także Mackenzie Davis, Natalia Reyes, Gabriel Luna i Diego Bonet. Film ma trafić do kin w listopadzie.
>>>Harrison Ford nie ukrywa opinii na temat tego, kto powinien zagrać po nim Indianę Jonesa<<<