"X-Men: Mroczna Phoenix". Kluczowa scena doprowadziła Sophie Turner do płaczu. Jennifer Lawrence: To był występ roku

"X-Men: Mroczna Phoenix" wejdzie do polskich kin 7 czerwca. Grająca w nim główną rolę Sophie Turner przyznała, że w trakcie kręcenia jednej z kluczowych scen filmu popłakała się - targały nią tak silne emocje. Ale nie jesteśmy pewni, czy chodziło o scenę, czy coś innego.
Zobacz wideo

Obraz "X-Men: Mroczna Phoenix" doprowadził Sophie Turner, aktorkę znaną z serialu "Gra o tron", do płaczu i bynajmniej nie chodzi o mieszane recenzje, które film dostaje od krytyków na całym świecie. Chodzi o moment, w którym młoda gwiazda tak bardzo wczuła się w swoją postać, że nie wytrzymała napięcia. Opowiedziała o tym w programie "Jimmy Kimmel Live".

>>"X-Men: Mroczna Phoenix". Są pierwsze recenzje: "gwiazdorska obsada daje ciała", "najgorszy film serii"<<

Sophie Turner popłakała się na planie "Mrocznej Phoenix"

Uwaga, teraz pojawi się znaczący spoiler. Nie czytajcie dalej, jeśli nie chcecie wiedzieć, co się dzieje z bohaterami.

 

Jedną z najbardziej kluczowych scen w filmie jest moment, kiedy grana przez Turner Jean Grey traci kontrolę nad mrocznymi i potężnymi mocami swojego alter-ego, czyli tytułowej "Mrocznej Phoenix". W trakcie walki zabija Raven aka Mystique, czyli bohaterkę grana przez nagrodzoną Oscarem Jennifer Lawrence. Sama Jennifer tak opowiedziała o swoich wspomnieniach:

Sama się trochę popłakałam, kiedy patrzyłam na Sophie w tej scenie. Jej reakcja na moją śmierć była taka surowa i prawdziwa. To było takie prawdziwe i uczciwe, bo naprawdę płakała.

>>"X-Men: Dark Phoenix". Mystique do profesora: Zmieńmy nazwę na X-Women [SCENA Z FILMU]<<

A potem wyjaśniła, że były dodatkowe okoliczności:

Płakała, bo chwilę przed ujęciem trener akcentu zabrał jej e-papierosa. Naprawdę zaczęła szczerze szlochać. To był występ roku. To było niesamowite.

Sama Sophie zaczęła na ten temat żartować. Powiedziała, że kluczem do jej emocjonalnego rozedrgania na planie jest właśnie zabieranie tego e-papierosa:

Tak trzeba grać. Zabierają ci to, a potem oddają i wtedy jest efekt szczęścia i smutku.

Fani aktorki doskonale wiedzą, że naprawdę jest przywiązana do swojego e-papierosa. Miała go ze sobą na planie "Gry o tron", co widać na tym zabawnym zdjęciu:

 

"X-Men: Mroczna Phoenix" - fabuła 

Po tym, jak misja powstrzymania kosmicznej katastrofy prawie ją zabija, Jean powraca na ziemię znacząco przemieniona. Odkrywa w sobie jeszcze większą moc, a jednocześnie przemienia się w swoje alter ego, dysponujące nadprzyrodzoną siłą, które nazwane zostaje Mroczna Phoenix.

-Kiedy tracę nad sobą kontrolę, dzieją się złe rzeczy. Ale to fajne uczucie - mówi bohaterka. To sprawia, że zaczyna stanowić zagrożenie, z którym będą musieli zmierzyć się pozostali X-Meni. Będzie gorąco - w końcu naprzeciw siebie staną mutanci, którzy jeszcze przed chwilą tworzyli rodzinę i razem walczyli ze złem.

>>"X-men: Dark Phoenix". Prawdziwy powód, dla którego w filmie nie pojawił się Hugh Jackman jako Volverine<<

Więcej o: