Jerzy Zelnik kończy z graniem w filmach. "Jakoś mi się nie chce"

Jerzy Zelnik, aktor znany choćby z głównej roli w "Faraonie" Jerzego Kawalerowicza, oznajmił w rozmowie z "Super Expressem", że już więcej nie zagra w żadnym filmie. Podkreśla, że ma dosyć przebieranek i absolutnie nie lubi czuć się zależny od woli jakiegokolwiek reżysera. Woli skupić się na innych zajęciach.
Zobacz wideo

Jerzy Zelnik, słynny aktor filmowy, telewizyjny i teatralny, ogłosił, że kończy z tym etapem swojej pracy zawodowej. Jak powiedział "Super Expressowi", woli zająć się teatrem, reżyserią, pisaniem scenariuszy i życiem rodzinnym.

>>Jerzy Zelnik: O młodym Zelniku mówię teraz ''on'', ale nie mogę się wyprzeć tego, co ''on'' narozrabia<<<

Jerzy Zelnik rzuca aktorstwo

Jerzego Zelnika po raz ostatni mogliśmy zobaczyć na dużym ekranie w głośnym filmie "Smoleńsk" z 2016 roku. Aktor zagrał tam dyplomatę - od tej pory zajmował się raczej pisaniem scen riuszy i teatrem. Teraz w wywiadzie z "SE" oznajmił, że już nie chce zagrać w żadnym filmie. Retorycznie pyta:

Ja zagrałem tyle ról, co mi więc może zaimponować jeszcze w życiu, jeżeli chodzi o granie?

Dodaje, że aktorstwo nie daje mu już żadnej satysfakcji. Zniechęca go także myśl o tym, że musiałby się do jakiejś roli charakteryzować czy przebierać:

Jakoś mi się nie chce przebierać, przylepiać wąsów, już mnie to nie ciekawi.

Nie lubi też czuć się zależny od decyzji innych reżyserów:

Trzeba być świetnym mężem, ojcem, budować domy, zasadzić drzewo, podróżować, pisać scenariusze, poezje, reżyserować, to wtedy jest pełnia życia, a być aktorem i korzystać z łaski jakiegoś reżysera, to mi się nie chce.

Jerzy Zelnik dodaje, że ma nadzieję, że uda mu się napisać scenariusz na 100. rocznicę urodzin Jana Pawła II. Chce się teraz zająć tworzeniem scenariuszy na potrzeby Teatru Telewizji. Dodaje jednak, że nie skończył jednak definitywnie z filmem:

Może przed śmiercią zrobię jeszcze film. Jeszcze nie wiem jaki.

Jerzy Zelnik - najsłynniejsze role 

Największą sławę przyniosła mu rola Ramzesa XIII w filmie "Faraon" Jerzego Kawalerowicza z 1966 roku. W 1974 roku pojawił się w "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy - tam wcielił się w Steina. W 1982 roku zagrał z Anną Dymną w filmie " Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny", gdzie był Zygmuntem II Augustem. Do tej postaci wrócił po udziale w serialu "Królowa Bona" z 1980 roku. W 1994 roku wziął udział w produkcji Władysława Pasikowskiego "Psy 2. Ostatnia krew" - tam zagrał Sarzyńskiego, byłego ministra spraw wewnętrznych. W 2002 roku zagrał ojca Fryderyka Chopina w obrazie "Chopin. Pragnienie miłości".

>>Jerzy Zelnik - poglądy, życiorys [SYLWETKA]<<

Najmłodsi widzowie mogą najlepiej kojarzyć jego głos z ukochanych wieczorynek "Muminki" i "Smerfy"- tam był narratorem. W ostatnich latach zagrał w takich serialach jak "Rezydencja", "Usta usta", "Teraz albo nigdy", "Magda M." czy "Klan". Znalazł się także w obsadzie jednego z pierwszych polskich serialów "Życie na gorąco", gdzie pojawił się jako Lantiago Libero, asystent profesora Vireau.

Jerzy Zelnik znany jest z pisania teatralnych monodramów, etiud, jest także reżyserem teatralnym - w latach 2005-2008 był dyrektorem Teatru Nowego w Łodzi. W 2007 roku dostał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, 10 lat wcześniej odznaczono go odznaką Zasłużonego Działacza Kultury.

Więcej o: