"Spider-Man. Daleko od domu" jest pierwszym filmem z uniwersum Marvela, który wejdzie do kin po kasowym "Avengers. Koniec gry". To istotne, bo w najnowszej produkcji znajdzie się wiele odwołań do przełomowych wydarzeń, które fani mieli okazję zobaczyć w kinach i pełen będzie spoilerów. Okazuje się też, że tak naprawdę to w tym filmie swoje zakończenie ma tak zwana "faza trzecia" Marvela.
Kevin Feige to szef Marvela i wyjaśnił, dlaczego to "Spider-Man. Daleko od domu" będzie zwieńczeniem "fazy trzeciej Marvela". Słowem wyjaśnienia - chodzi o określenie cyklu filmowego Marvela, który zaczął się od filmu "Kapitan Ameryka. Wojna bohaterów". Do tej pory widzowie byli przekonani, że to "Avengers. Koniec gry" zamyka ten cykl zwany także "Sagą Nieskończoności". To teoretycznie ostatnia produkcja, w której pojawili się oryginalni Avengersi, m.in. Iron Man, Kapitan Ameryka i Czarna Wdowa. Iron Man i Czarna Wdowa nie żyją, Kapitan Ameryka cofnął się w czasie, żeby przejść na emeryturę.
>>Spider-Man: Daleko od domu - nowe wieści o Jake'u Gyllenhaalu jako Mysterio<<
Okazuje się, że z punktu widzenia twórców takim prawdziwym zamknięciem tej sagi jest najnowszy "Spider-Man". A to ze względu na silną więź jaka łączyła młodego Petera Parkera i Tony'ego Starka. Filmowy Iron Man był dla młodego nastolatka, który dopiero zaczyna swoją przygodę z byciem Spider- Manem, prawdziwym mentorem, trochę mu zastępował ojca. Dlatego też jego śmierć była dużym ciosem. Kevin Feige mówi:
Bardzo długo pracowaliśmy nad 'Wojną bez granic', 'Końcem gry' i 'Spider-Manem: Daleko od domu'. W tych filmach następuje kulminacja całej Sagi Nieskończoności. (...) Kiedy kręciliśmy 'Koniec gry' dotarło do nas, że prawdziwym końcem całej sagi, finałem fazy trzeciej, jest właśnie 'Spider-Man: Daleko od domu', bo uwaga spoiler - w 'Końcu gry' tracimy Tony'ego Starka.
Dodaje:
A związek pomiędzy Peterem Parkerem i Tonym Starkiem był tak wyjątkowy przez tych pięć filmów, w których Tom Holland gra Spider-Mana, że musieliśmy pokazać, dokąd doprowadziła go ta podróż. Chcieliśmy pokazać, jak Spider-Man wychodzi z cienia swojego mentora i staje się prawdziwym bohaterem, którym miał się stać od początku.
Podkreśla:
Dlatego właśnie 'Koniec gry' i 'Spider-Man. Daleko od domu' są właściwie dwoma częściami tej samej historii. Ona się nie skończy, dopóki nie zobaczycie 'Spider-Mana'.
A my możemy dodać, że ci szczęśliwcy, którzy film widzieli, są zadowoleni. Dużo dobrych opinii zebrał właśnie Tom Holland i grający u jego boku Jake Gyllenhaal, który wciela się w Mysterio. Film wejdzie na ekrany film w Polsce 5 lipca.
>>Thor miał schudnąć w filmie "Avengers. Koniec gry". Chris Hemsworth do tego nie dopuścił<<