"Bond 25" to produkcja, z którą wiąże się wiele kłopotów. Zaczęło się od nagłej zmiany reżysera, potem grający główną rolę Daniel Craig miał wypadek i trzeba było wstrzymać zdjęcia, na planie doszło do niekontrolowanej eksplozji, a teraz z udziału w filmie zrezygnowała kolejna gwiazda.
>>"Bond 25". Daniel Craig na Jamajce - jest pierwsze wideo z planu<<
Grace Jones miała wziąć udział w zdjęciach do 25. części Jamesa Bonda. Jak donosi "The Sun", słynna piosenkarka, modelka i aktorka zjawiła się nawet na planie. Planowano, że weźmie udział w scenie z Danielem Craigiem.
Kiedy jednak odkryła, jak mała jest jej rola i jak mało ma dialogów, rzuciła tę pracę. Ponoć spodziewała się dużo większego udziału w historii.
>>"Bond 25". Wypadek na planie filmowym. Jest ranny po eksplozji w studio<<
Grace Jones zagrała już w jednym filmie o Jamesie Bondzie. W 1985 roku pojawiła się w "Zabójczym widoku", 14. części przygód agenta 007. Wcieliła się wtedy w May Day, pomocnicę granego przez Christophera Walkena Maxa Zorina. Wtedy jej bohaterka miała kontrakt na zabicie Bonda, którego wówczas grał świętej pamięci Roger Moore. Naturalnie w międzyczasie nawiązuje się miedzy nimi romans, a May Day ginie w wybuchu. Nic dziwnego, że spodziewała się czegoś więcej po nowym filmie.
Plotki o udziale Grace Jones w 25. Bondzie podgrzewała sama modelka, która już w maju chwaliła się, że niedługo podzieli się ekscytującą wiadomością. Pokazała wtedy zdjęcie z Jamajki, gdzie akurat trwały zdjęcia. Agent gwiazdy przekazał dziennikarzom "The Independent", że nie będą komentować sprawy.
>>"Bond 25". Dziennikarze piszą o "klątwie" wiszącej nad filmem. Rzeczywiście, kryzys goni kryzys<<