Aktor w wywiadzie wspominał, że po wielkim sukcesie produkcji z Whitney Houston studio filmowe chciało nakręcić kontynuację. Obok Costnera, który miał ponownie pojawić się w roli tytułowego ochroniarza, w drugiej części miała zagrać księżna Diana. - Sarah [Ferguson - księżna Yourku - red.] odegrała w tym bardzo ważną rolę, to ona nas ze sobą skontaktowała. I nigdy nie powiedziała: "A co ze mną? Ja też jestem księżną". Była bardzo pozytywnie nastawiona do tego projektu - wspomina aktor.
Jak zauważa Costner, tajemnicę dotyczącą zaangażowania Diany Spencer udało się utrzymać przez około rok, chociaż księżna była jedną z najbardziej śledzonych przez paparazzi osób na świecie. O tym zresztą miała opowiadać fabuła "Bodyguarda 2".
Jak Kevin Costner zapamiętał rozmowy na temat filmu z Dianą? - Pamiętam, że była niezwykle urocza, gdy rozmawialiśmy przez telefon. Pytała: "Będziemy mieli sceny pocałunków?" - była tym trochę zdenerwowana, bo wszyscy ją bardzo obserwowali i kontrolowali. Odpowiedziałem: "Tak, trochę ich będzie" - dodaje.
Aktor w jednym z wywiadów wspomniał też, że pierwsza wersja scenariusza znalazła się na jego biurku dzień przed tragiczną śmiercią księżnej w wypadku samochodowym, do którego doszło w Paryżu 31 sierpnia 1997 roku.
Do powstania drugiej części "Bodyguarda" z Costnerem ostatecznie nie doszło, choć pierwsza była w 1992 roku olbrzymim sukcesem. Ścieżka dźwiękowa z takimi przebojami jak "I Will Always Love You" czy "Queen of the Night" w wykonaniu Whitney Houston, dla której był to aktorski debiut, sprzedała się w 45 mln egzemplarzy.