"The Lighthouse" to najnowsze dzieło Roberta Eggersa, reżysera filmu "Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii". Produkcja została nakręcona na czarno-białej taśmie 35 mm przy użyciu sprzętu z lat 20. i 40 ubiegłego wieku.
Robert Pattinson i Willem Dafoe grają w niej dwójkę latarników: Ephraima Winslowa i Thomasa Wake'a, pracujących w 1980 roku w Szkocji. Ten pierwszy to "świeżak", drugi spędzał cztery tygodnie w latarni morskiej już nie raz i nie dwa. Mężczyźni przebywający w bardzo surowych warunkach i klimacie stopniowo popadają w obłęd.
Krzysztof Bogumilski, który widział "The Lighthuse" w Cannes, w recenzji podkreśla, że to nie jest kino skierowane do szerokiego grona odbiorców:
'The Lighthouse' oferuje fascynujące kinowe doświadczenie wymykające się prostym opisom (...) Czarno-białe zdjęcia, surowe w swej monochromatyczności i ściśniętej proporcji obrazu, pięknie budują klimat odosobnionego miejsca z piekła rodem, ale nie przyciągną raczej tłumów do kin. Sekunduje temu hipnotyzujący soundtrack Marka Korvena i wżerający się w mózg dźwięk syreny mgłowej, która przypomina ryk jakiejś mitycznej morskiej kreatury. A te również dostają swój czas ekranowy, występując w psychodelicznych wizjach, często nasyconych po równo grozą, jak i erotyzmem, pozostawiając otwartym pytanie, czy to tylko wytwór obłąkanego umysłu, czy też jak najbardziej namacalna groza, która może zagrozić życiu bohaterów.
W serwisie Rotten Tomatoes, zbierającym recenzje zagranicznych krytyków filmowych, film Eggersa ma 98 proc. pozytywnych opinii. Jseph Walsh z "Time Out" pisze: "Zostawi cię oślepionym, przerażonym i podnieconym, ten film to znak, że Eggers jest jednym z najbardziej ekscytujących współczesnych reżyserów".
Niestety, w tym momencie nie wiadomo, czy "The Lighthouse" pojawi się w polskich kinach.