Emilia Clarke zyskała międzynarodową sławę dzięki roli Daenerys Targaryen w słynnej "Grze o tron" od HBO. Serial zakończył się w tym roku na ósmym sezonie i to niezbyt korzystnie dla bohaterki brytyjskiej aktorki. Ta jednak nie próżnowała i pracowała na planie świątecznej komedii "Last Christmas". Do sieci właśnie trafił pierwszy zwiastun tej produkcji.
Zobacz też: Netflix wygrał bitwę o twórców "Gry o tron". David Benioff i D.B. Weiss zainkasowali niebotyczną sumę
Słodka i urocza Emilia Clarke nie gra takiej słodkiej i niewinnej dziewczyny w nadchodzącym "Last Christmas". Jej bohaterka - Kate - pracuje jako sprzedawczyni w sklepie z świątecznymi akcesoriami, większość czasu w pracy spędza w stroju elfa. Niemniej jej zachowanie wcale nie wskazuje na to, by była wesołą i niewinną istotą. Już w pierwszych scenach widzimy, że za dużo pije i jest niezbyt uważna - niechcący topi podłączoną do prądu suszarkę do włosów w akwarium z rybkami. Pierwsza połowa zwiastuna pokazuje, że jej życie jest na torze prowadzącym do nieuchronnej katastrofy.
Jak to bywa w takich przypadkach, okazuje się, że to zachowanie nie bierze się znikąd. Kate jakiś czas temu prawie umarła z powodu bliżej nieokreślonej choroby, a jej obecny stan psycho-fizyczny jest efektem tych wydarzeń. To o tyle znaczące, że Emilia Clarke w tym roku wyznała, że przeszła dwa udary i sama była bliska śmierci.
Wracamy jednak do fabuły - Kate zaczyna zmieniać swoje zachowanie po spotkaniu z pewnym chłopakiem, który swoim nietuzinkowym nastawieniem do życia, przypomina jej jaka była wcześniej, daje jej też szansę się wreszcie otworzyć i zdrowo odreagować wcześniejszą traumę.
W filmie zobaczymy także Emmę Thompson, która nie tylko gra matkę głównej bohaterki, ale jest także autorką scenariusza. Całość zapowiada się naprawdę interesująco. Jednak czy będzie to świąteczny przebój pokroju "To właśnie miłość" czy "The Holiday" przekonamy się dopiero zimą.
Zobacz też: Polak z "Gry o tron" zabiera się za kolejny międzynarodowy projekt. Opowiedział nam o nowej roli