Festiwal Filmowy w Wenecji 2019. Przewodnicząca jury broni Romana Polańskiego: "Nie będę mu gratulować"

Przewodnicząca jury 76. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji podczas konferencji prasowej powiedziała o Romanie Polańskim: "Nie będę mu gratulować, ale myślę, że to dobrze, że jego film jest obecny na tym festiwalu".
Zobacz wideo

Włączenie "Oficera i szpiega", tj. nowego filmu Romana Polańskiego do Konkursu Głównego na Festiwalu Filmowym w Wenecji wywołało wiele kontrowersji. A to dlatego, że reżyser został oskarżony o gwałt jeszcze w latach 70. i do tej pory nie odbył zasądzonej mu w USA kary więzienia. Na fali ruchu #Metoo polski reżyser został w ubiegłym roku wyrzucony ze składu amerykańskiej Akademii Filmowej. Zdaniem licznych dziennikarzy w związku z ciążącymi na filmowcu zarzutami, jego film nie powinien zostać uwzględniony na festiwalu.

Czytaj też: Należała do sekty Mansona i widziała "Once Upon a Time in Hollywood". Mówi, ile prawdy o "Rodzinie" jest w filmie

Przewodnicząca jury broni Romana Polańskiego

Przewodnicząca jury Lucrecia Martel, argentyńska reżyserka, broniła włączenia do Konkursu Głównego filmu Polańskiego podczas otwierającej filmowe biennale konferencji prasowej:

Nie będę mu gratulować, ale myślę, że to dobrze, że jego film jest obecny na tym festiwalu.(...) Musimy wypracować sposób, w jaki z nim będziemy prowadzić rozmowy i to jest najlepsze możliwe miejsce do tego typu dyskusji.

Jak relacjonuje "The Guardian", podkreśliła, że nie oddziela "mężczyzny od sztuki", jednak jej zdaniem przypadek polskiego reżysera jest skomplikowany:

Mężczyzna, który popełnia taką zbrodnię i zostaje potem skazany, a ofiara jest usatysfakcjonowana kompensatą - dla mnie to trudna do osądzenia sytuacja. (...) Trudno jest zdefiniować, co jest właściwym podejściem do ludzi, którzy dopuścili się pewnych czynów i zostali za nie osądzeni. Myślę, że te pytania są częścią współczesnej debaty".

Szef Festiwalu Alberto Barbera dodał:

Jestem przekonany, że musimy tutaj oddzielić artystę od mężczyzny. Historia sztuki jest pełna artystów, którzy popełniali różne zbrodnie, a mimo to podziwiamy ich dzieła. To samo dotyczy Polańskiego, który moim zdaniem jest ostatnim aktywnym mistrzem europejskiego kina.

Przewodnicząca dodała, że choć popiera obecność filmu Polańskiego na Festiwalu, to nie zamierza udać się na festiwalowe wydarzenie poświęcone tej produkcji.

Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji potrwa w tym roku do 7 września. Uważany jest za najstarsze wydarzenie tego typu - organizowane jest już od 1932 roku. W konkursie głównym 21 filmów z całego świata będzie walczyć o Złotego Lwa, w tym najnowsza produkcja Romana Polańskiego.

Oficer i szpiegOficer i szpieg Materiały Prasowe

"Oficer i szpieg" Romana Polańskiego opowiada o głośnym i sfingowanym procesie francuskiego kapitana Alfreda Dreyfusa, który pod koniec XIX wieku został fałszywie oskarżony o szpiegowanie na rzecz Niemiec. Z powodu swojego żydowskiego pochodzenia Dreyfus był wygodnym celem i idealnym kozłem ofiarnym dla silnie prawicowych środowisk we Francji. Jego sprawa wywołała skandal, który był głośno komentowany na całym świecie. W głównej roli wystąpił Jean Dujardin, który dostał Oscara za rolę w filmie "Artysta". To najdroższa francuska produkcja tego roku - kosztowała około 100 mln złotych.

Książka "Oficer i szpieg" jest dostępna w formie e-booka w Publio.pl >>

Roman Polański nie może pojechać do Wenecji

Polski reżyser nie pojawi się w Wenecji, bo w związku z umową o ekstradycji po przybyciu do Włoch powinien być natychmiast aresztowany i odesłany do USA.

Czytaj też: Roman Polański weźmie udział w FF w Wenecji przez Skype'a. Gdyby zrobił to osobiście, trafiłby do aresztu

Więcej o: