Richard Linklater jest znany ze swojego zamiłowania do ukazywania na ekranie efektów mijającego czasu. Za kręcone przez 12 lat "Boyhood" był nominowany do kilku Oscarów. Reżyser ma apetyt na więcej i nakręci adaptację musicalu Stephena Sondheima i George'a Furtha "Merrily We Roll Along". Jest obsada, jest zapał i jest plan na najbliższe 20 lat.
"Merrily We Roll Along" opowiada o znanym hollywoodzkim producencie i jego życiu sprzed wielkiej sławy. W adaptacji Richarda Linklatera wystąpią Ben Platt ("Wybory Paytona Hobarta", "Pitch Perfect"), Beanie Feldstein ("Lady Bird", "Booksmart") i Blake Jenner ("Glee", "What/If"). Reżyser powiedział o swojej wizji na produkcję:
Po raz pierwszy zobaczyłem i zakochałem się w "Merrily (...)" w latach 80. i nie wyobrażam sobie lepszego miejsca niż musicalowy świat Sondheima na spędzenie kolejnych 20 lat. Podchodzę do tak rozciągniętego w latach przedsięwzięcia z rezerwą, ale wydaje mi się, że to najlepszy, a być może jedyny sposób, aby uczciwie przedstawić tę historię jako film.
Jeżeli doczekamy premiery "Merrily We Roll Along", będziemy mogli ocenić, czy Linklater faktycznie ma rację co do potrzeby wykorzystania aż tak długiego okresu na pracę nad filmem.
W "Boyhood" obserwujemy wkraczanie w dorosłość chłopca o imieniu Mason (Ellar Coltrane). Film powstał w ciągu 39 dni rozciągniętych na 12 lat. W obsadzie pojawili się stali współpracownicy Linklatera - Ethan Hawke i Patricia Arquette, która za rolę matki Masona otrzymała w 2015 roku Oscara w kategorii "najlepsza aktorka drugoplanowa". Ethan Hawke zdecydowanie lubi zabawy Linklatera z czasem - aktor przed "Boyhood" zagrał w trzech filmach reżysera tworzących trylogię "Przed (...)" - "Przed zachodem słońca", "Przed wschodem słońca" i "Przed północą" - opowiadającą o życiowych perypetiach pary ludzi na przestrzeni lat.
W kinach od 16 sierpnia można oglądać najnowsze dzieło Linklatera, "Gdzie jesteś, Bernadette?" z Cate Blanchett w roli głównej.