W środę 18 września na stronie internetowej Gildii Reżyserów Polskich pojawiło się krytyczne stanowisko ws. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, w którym stwierdzono, że od lat obserwowany "postępujący proces degradacji" festiwalu.
Wyraża się to między innymi w rezygnacji z funkcji Dyrektora Artystycznego oraz zupełnej marginalizacji Zespołu Selekcyjnego, którego wpływ na ostateczną selekcję filmów do Konkursu Głównego jest tak naprawdę znikomy
- czytamy w piśmie GRP. Organizacja krytykuje obecny układ, w którym decyzji o wyborze filmów dokonuje Komitet Organizacyjny, "reprezentujący fundatorów festiwalu".
Tak ważny festiwal nie może odbywać się w atmosferze niejasności i niedomówień, a środowisko filmowe musi mieć pewność co do uczciwości i przejrzystości procesu selekcyjnego i przebiegu samego Konkursu
- pada w piśmie Gildii Reżyserów Polskich. Festiwalowi w Gdyni stowarzyszenie wieszczy też "prowincjalizację, a nawet bojkot ze strony twórców". "Będą zmuszeni szukać bardziej wiarygodnego forum dla prezentowania własnej twórczości. Nie możemy do tego dopuścić" - oceniają reżyserzy.
Całe stanowisko GRP można przeczytać na stronie Gildii Reżyserów Polskich.
Gildia Reżyserów Polskich na środowej konferencji, ale też w swoim piśmie, przedstawiła propozycję nowego regulaminu dla gdyńskiego festiwalu. Jednocześnie, jak donosi "Gazeta Wyborcza" podczas konferencji prasowej członkowie GRP nie wykluczali zbojkotowania FPFF w Gdyni.
Andrzej Jakimowski, Przewodniczący Gildii Reżyserów, pytany o bojkot, potwierdził, że jest to możliwe, dodając: - Nasza propozycja jest ultymatywna.
W skład Gildii Reżyserów Polskich wchodzą m.in.: Filip Bajon, Jan Kidawa-Błoński, Jan Komasa, Agnieszka Holland, Paweł Pawlikowski, Maria Sadowska, Wojciech Smarzowski czy Małgorzata Szumowska.