Podczas gali wręczane były statuetki przyznane przez jury Konkursu Głównego, a także m.in. nagrody specjalne. Najwięcej regulaminowych wyróżnień Konkursu Głównego zabierają do domu twórcy produkcji "Ikar. Legenda Mietka Kosza".
"Obywatel Jones" opowiada historię Garetha Jonesa – walijskiego dziennikarza, który w 1933 roku wyruszył do Związku Radzieckiego, aby odkryć przerażającą prawdę, stojącą za reżimem Stalina i sowiecką "utopią". Kulisy jego reporterskiego śledztwa miały śmiertelne reperkusje, a przy okazji stały się inspiracją do powstania jednej z najsłynniejszych powieści XX wieku – "Folwarku zwierzęcego" George'a Orwella. W międzynarodowej obsadzie filmu Agnieszki Holland znaleźli się m.in. James Norton, Vanessa Kirby oraz Peter Sarsgaard.
Złote Lwy dla "Agnieszki Holland i jej "Obywatela Jonesa" to pewne zaskoczenie - film nie był faworytem, chociaż otwierał tegoroczny festiwal filmowy w Gdyni. Do najważniejszej nagrody częściej typowano "Boże ciało", które jest polskim kandydatem do Oscara, a także "Ikara". Pierwszy z tych tytułów otrzymał trzy statuetki, w tym dla najlepszego reżysera dla Jana Komasy, a drugi aż sześć - m.in. trzecie Srebrne Lwy w karierze odebrał Maciej Pieprzyca.
Pominięty przez jury został Xawery Żuławski i jego "Mowa ptaków", chociaż o tej produkcji także sporo mówiło się w związku z potencjalnymi statuetkami.
Zanim na scenie pojawił się Bill Pullman, by wręczyć nagrodę pierwszoplanowej aktorce, prowadzący galę Marek Bukowski poprosił o chwilę ciszy, wspominając Piotra Woźniaka-Staraka. Zmarły tragicznie producent pracował z Pullmanem na planie "Ukrytej gry", która także znalazła się w Konkursie Głównym festiwalu filmowego w Gdyni. Amerykański aktor powiedział o Woźniaku-Staraku:
Był to wspaniały przykład producenta filmowego, który obdarzał szacunkiem aktorów. Będę zawsze pamiętał, jak był nieustępliwy w prowadzeniu aktorów, by tworzyli najlepsze role.
Pullman odczytał chwilę później nazwisko Magdaleny Boczarskiej, ale nagrodę za pierwszoplanową rolę kobiecą odebrał w imieniu nieobecnej na gali aktorki reżyser "Piłsudskiego" Michał Rosa.
Wspomnienia o zmarłym Woźniaku-Staraku nie mogło zabraknąć także w momencie podziękowań za nagrodę specjalną FPFF w Gdyni. Przyznana "za propozycję doskonale zrealizowanego kina gatunkowego" trafiła do Łukasza Kośmickiego za film "Ukryta gra". Reżyser wspomniał, że to bardzo emocjonalny czas, bo to z jednej strony dla całej ekipy święto kina, a z drugiej w sercach mają smutek.
Za główną rolę męską nagrodę odebrał Dawid Ogrodnik. Wcielił się w tytułowego bohatera filmu "Ikar. Legenda Mietka Kosza" Macieja Pieprzycy. Aktor, stojąc na scenie, na początku nawiązał do recenzji dziennikarza jednego z prawicowych czasopism, który pisał - jak przywoływał Ogrodnik - że przez dwie godziny zastanawiał się, "co by było, gdyby Mietek Kosz widział", a potem powiedział:
Nieważne, czy słuchacie jazzu czy jesteście fanami disco polo, władza się kiedyś kończy. I przyjdzie kiedyś moment, że ta władza się skończy. I nie będzie już tak śmiesznie.
Nagrodę za najlepszy scenariusz wręczyła Maria Dębska, którą można oglądać w "Piłsudskim" - statuetka trafiła do Mateusza Pacewicza za "Boże ciało". Laureat przyznał, że nad scenariuszem pracował osiem lat.
Ze łzami w oczach za nagrodę dziękowała Eliza Rycembel ("Boże ciało"), która z rąk Artura Żmijewskiego odebrała statuetkę za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą. Najlepszym drugoplanowym aktorem został wybrany Sebastian Stankiewicz, chwalony za rolę w "Panu T" - u niego z kolei wzruszenie objawiało się drżącym głosem.
Leszek Możdżer został wyróżniony za muzykę, którą skomponował do filmu o niewidomym jazzmanie. "Ikar. Legenda Mietka Kosza" wygrał także w kategorii "zdjęcia".
Nagroda publiczności, którą przyznają widzowie festiwalu, głosując w kinach festiwalowych, trafiła w ręce Jana Komasy za "Boże ciało". To produkcja, która opowiada o Danielu, który po wyjściu z poprawczaka postanawia udawać księdza. W roli głównej wystąpił Bartosz Bielenia.
Statuetkę za debiut reżyserski dostał Bartosz Kruhlik za film "Supernova", a za profesjonalny debiut aktorski nagrodzono Zofię Domalik za "Wszystko dla mojej matki" Małgorzaty Imielskiej. Sebastian Fabijański, wręczając wyróżnienie za charakteryzację Jolancie Dańdzie (za film "Ikar. Legenda Mietka Kosza"), upomniał się o tantiemy dla charakteryzatorów i reżyserów obsady. Jego wypowiedź została nagrodzona sporymi brawami.
Na scenie pojawiła się także Agata Culak, która została doceniona za pracę przy kostiumach w produkcji "Ikar. Legenda Mietka Kosza" Macieja Pieprzycy. "Interior" został nagrodzony za dźwięk, "Ukryta gra" za montaż, a "Obywatel Jones" miał z kolei zdaniem jury najlepszą scenografię, której autorem jest Grzegorz Piątkowski. Swoją przemowę Piątkowski skończył słowami, w których wyraził nadzieję, że:
... festiwal będzie nas łączył, a nie dzielił.
Dla nikogo, kto śledził doniesienia z festiwalu filmowego w Gdyni w tym roku nie jest tajemnicą, że pojawiały się kontrowersje, tarcia, a nawet słowa o bojkocie w związku z zamieszaniem z listą filmów konkursowych 44. FPFF.
Wybitni reżyserzy grożą bojkotem festiwalu w Gdyni. "Nasza propozycja jest ultymatywna" >>
Platynowe Lwy - nagrodę specjalną przyznawaną za całokształt twórczości w tym roku wręczono Krzysztofowi Zanussiemu. Reżyser powiedział, że ma ona dla niego słodko-gorzki smak - łechce ego, ale gorzkie jest przede wszystkim to, że nagrodę chciałoby się "odbierać za filmy, a nie za kalendarz". Zanussi wspomniał także o reformie, która ma zlikwidować kierowane przez niego studio TOR - wcześniek wielokrotnie krytykował pomysł Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Powiedział również, zwracając się do młodych twórców, ale także zebranej na sali publiczności:
Populizm morduje wartości i tych wartości musimy bronić, bo inaczej kinematografia się po prostu załamie.
Laureat nagrody za najlepszy film w Konkursie Filmów Krótkometrażowych został ogłoszony wczoraj, otrzymał ją "Nie zmieniaj tematu" Huberta Patynowskiego. Dzisiaj statuetkę wręczyła Patynowskiemu Kinga Dębska.
W tym roku przewodniczącym jury Konkursu Głównego był reżyser Maciej Wojtyszko. Wielka Nagroda FPFF Złote Lwy to statuetka, a także 300 tysięcy złotych do podziału (200 tysięcy złotych dla reżysera, 100 tysięcy dla producenta).
Złote Lwy - Agnieszka Holland ("Obywatel Jones")
Srebrne Lwy - Maciej Pieprzyca ("Ikar. Legenda Mietka Kosza")
Reżyseria - Jan Komasa ("Boże ciało")
Scenariusz - Mateusz Pacewicz ("Boże ciało")
Debiut reżyserski lub drugi film - Bartosz Kruhlik za film "Supernova"
Rola kobieca - Magdalena Boczarska ("Piłsudski")
Rola męska - Dawid Ogrodnik ("Ikar. Legenda Mietka Kosza")
Profesjonalny debiut aktorski - Zofia Domalik ("Wszystko dla mojej matki")
Zdjęcia - Witold Płóciennik (""Ikar. Legenda Mietka Kosza")
Muzyka - Leszek Możdżer ("Ikar. Legenda Mietka Kosza")
Scenografia - Grzegorz Piątkowski ("Obywatel Jones")
Drugoplanowa rola kobieca - Eliza Rycembel ("Boże ciało")
Drugoplanowa rola męska - Sebastian Stankiewicz ("Pan T")
Dźwięk - Marcin Jachyra, Jarosław Czernichowski, Oliwier Synkowski i Marcin Lenarczyk ("Interior")
Montaż - Robert Gryka, Wolfgang Weigl i Krzysztof Arszennik ("Ukryta gra")
Kostiumy - Agata Culak ("Ikar. Legenda Mietka Kosza")
Charakteryzacja - Jolanta Dańda ("Ikar. Legenda Mietka Kosza")