Marvel Studios i Sony będą jednak razem kręcić nowe filmy ze Spider-Manem w roli głównej. Przedstawiciele wytwórni ogłosili w piątek, że będą kontynuować współpracę i powstanie kolejna produkcja z serii "Spider-Man". W roli Petera Parkera ponownie zobaczymy Toma Hollanda, który okazał się dla fanów Marvela bohaterem także w prawdziwym życiu. 23-letni Holland podjął dyplomatyczne wysiłki, aby pogodzić Disneya i Sony - wygląda na to, że był bardzo skuteczny.
The Hollywood Reporter powołuje się na źródła, które twierdzą, że kiedy w połowie sierpnia sprawa powrotu Spider-Mana do uniwersum Marvela była już teoretycznie zamknięta na cztery spusty, do działania włączył się właśnie Tom Holland. 23-letni aktor podobno wielokrotnie rozmawiał zarówno z prezesem Disneya Bobem Igerem, jak i z prezesem Sony Pictures Thomasem Rothmanem i namawiał ich do znalezienia wspólnego rozwiązania, które pozwoli Marvelowi wyprodukować trzeci film o przygodach Petera Parkera dla Sony.
THR twierdzi, że lód między Disneyem a Sony zaczął topnieć, kiedy Tom Holland pokazał Igerowi i Rothmanowi, jak ogromne wsparcie wśród miłośników Marvela i Człowieka-Pająka ma jego dalsza obecność w uniwersum Marvela. Wszystko skończyło się pomyślnie i 27 września podano do wiadomości, że udało się wypracować kompromis. Prezes Marvela i autor sukcesu filmu "Spider-Man: Daleko od domu", Kevin Feige, powiedział:
Jestem podekscytowany, że przygoda Pajączka w MCU będzie trwać nadal i że razem z Marvel Studios możemy wciąż nad tym pracować. Spider-Man to ikona i bohater, którego historia trafia do wszystkich grup wiekowych i odbiorców na całym świecie. Stało się też tak, że jest jedynym superbohaterem z mocą przenikania filmowych światów, dlatego kiedy Sony wciąż będzie rozwijać własną wersję opowieści o Peterze, nigdy nie wiadomo, jakie niespodzianki może nam przynieść przyszłość.
Przypomnijmy, że Sony zarobiło na filmie "Spider-Man: Daleko od domu" ponad 1,1 mld dol. W ostatecznej wersji porozumienia Disney otrzymał od Sony o wiele większy udział w przychodach z kolejnej produkcji niż (rzekome) 5 proc. ze sprzedaży biletów na dwie poprzednie części planowanej trylogii. Sony może z kolei cały czas korzystać ze wsparcia Marvela, a Tom Holland w najbliższej przyszłości pozostanie Spider-Manem i będzie mógł kąpać się w chwale uratowania Petera Parkera od opuszczenia uniwersum Marvela.