Dla Martina Scorsesego i jego "Irlandczyka" Joe Pesci przerwał odpoczynek od filmowych występów. Aktor znalazł w sobie wigor na powrót do jeszcze jednej dziedziny swojej twórczej działalności. W tym miesiącu ukaże się płyta "Still Singing", bo Pesci nie tylko gra przed kamerą, ale jest też wokalistą.
Jak podaje portal NME, dwa dni po premierze "Irlandczyka" Scorsesego na Netfliksie ukaże się płyta Joe Pesciego "Still Singing". W repertuarze aktor ma dwa poprzednie wydawnictwa - "Vincent Laguardia Gambini Sings Just For You" z 1998 roku oraz "Little Joe Sure Can Sing!", który zadebiutował w 1968 roku. Najnowszą muzyczną propozycję od Pesciego promuje utwór "Baby Girl", nagrany w duecie z wokalistą Maroon 5, Adamem Levine. Popisom obu panów możecie się przysłuchać poniżej:
Sympatyczny jazzowy klimat piosenek, które wykonuje Pesci, kompletnie różni się od aury postaci, w którą wcielił się w "Irlandczyku". Russell Bufalino był patriarchą rodu Bufalinich, znanych m.in. jako "mafia ze Scranton", i miał spory wpływ na działania Cosa Nostry. Historia jego życia jest pełna zwrotów akcji, o czym z pewnością przekonamy się podczas seansu najnowszej produkcji Scorsesego.
Rozgrywająca się na przestrzeni kilkudziesięciu lat saga poświęcona jest jednej z największych zagadek kryminalnych w historii Stanów Zjednoczonych - tajemniczemu zaginięciu legendarnego przywódcy związków zawodowych Jimmy’ego Hoffy (Al Pacino). Widzowie wezmą udział w brutalnej podróży, podczas której zostaną przed nimi odsłonięte kulisy funkcjonowania przestępczego półświatka, wewnętrznych walk o wpływy oraz kryminalnych powiązań ze światem polityki. W obsadzie m.in. wspomniany już Joe Pesci, jak również jego starzy dobrzy znajomi: Robert De Niro, Al Pacino i Harvey Keitel. Oprócz nich w filmie zagrali także Ray Romano, Bobby Cannavale czy Anna Paquin.