W jednym z odcinków serialu Netflixa "Iwan Groźny z Treblinki" (org. "The Devil Next Door") przedstawiono mapę nazistowskich obozów zagłady na współczesnej mapie Polski. Nie wyjaśniono w żaden sposób, że Polska była w czasie II wojny światowej okupowana przez III Rzeszę.
W tej sprawie zareagowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych, partia Porozumienie Jarosława Gowina, a w końcu również Mateusz Morawiecki, który napisał list do Reeda Hastingsa, szefa Netflixa. Premier stwierdza w nim, że pewne materiały dostępne na platformie "zaciemniają historyczne fakty i wybielają rzeczywistych sprawców tych zbrodni". "Wierzę, że ten okropny błąd popełniono w sposób niezamierzony - i mam nadzieję, że będziecie Państwo w stanie poprawić go tak szybko jak to możliwe, poprzez modyfikację wspomnianej mapy".
Na reakcję producenta nie trzeba było długo czekać. Rzecznik Netflixa w rozmowie z Reutersem udzielił krótkiego komentarza:
Jesteśmy świadomi zaniepokojenia związanego z serialem "Iwan Groźny z Treblinki". Pilnie przyglądamy się sprawie
Jak dodaje agencja, "Polska jest bardzo wrażliwa na sugestie, że mogła mieć udział w zbrodniach nazistowskich popełnianych na jej terytorium".
W depeszy czytamy również, że po 1989 roku, Polacy "byli uczeni wierzyć, że - poza kilkoma wyjątkami - naród w czasie wojny zachował się honorowo". "Wielu Polaków wciąż nie chce zaakceptować badań wskazujących, że - obok tysięcy Polaków, które ryzykowały życie by pomoc Żydom - tysiące Polaków brało udział w Holokauście" - czytamy.
Obozy zagłady. Miejsca kaźni, o których nie powinniśmy zapominać: