Na długo przed wrześniowym FPFF w Gdyni toczyły się dyskusje dotyczące tego, kiedy "Solid Gold" powinien mieć premierę - przed czy po wyborach parlamentarnych, zaplanowanych na 13 października? To film inspirowany kulisami afery Amber Gold, a jednym ze współproducentów i dystrybutorów filmu w tamtym czasie była TVP. Konflikt przybrał na sile już podczas trwania festiwalu.
Pojawiła się zaskakująca informacja, że "Solid Gold" zostaje wycofany z Konkursu Głównego "ze względów formalnych".
Informujemy, że Akson Studio, producent "Solid Gold" w reżyserii Jacka Bromskiego, z powodów formalnych wycofał film z Konkursu Głównego 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W związku z tym wszystkie planowane pokazy tego filmu w ramach 44. FPFF zostają odwołane.
- podali w oświadczeniu organizatorzy festiwalu. Głos w sprawie zabrał reżyser Jacek Bromski, który stwierdził, że "nie wyraził i nadal nie wyraża zgody na przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed wyborami". Jego zdaniem TVP miała "wywrzeć nacisk na producenta filmu, aby wycofać film ze wszystkich zaplanowanych pokazów festiwalowych".
Telewizja Polska w swoim oświadczeniu pisała, że "Bromski w wyniku politycznego nacisku i środowiskowej psychozy wyciął kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold, wstawione już do filmu, który w końcu stycznia 2019 roku osobiście, z satysfakcją dostarczył i zaprezentował w Telewizji Polskiej".
Film został przywrócony do konkursu, w którym stawką były Złote Lwy, a reżyser poinformował, że umowa z TVP została rozwiązana. W najnowszej informacji prasowej jako jedyny producent jest wymienione Akson Studio.
Premiera kinowa filmu odbędzie się 29 listopada. Niestety, nie jest dostępny jeszcze zwiastun produkcji.
W "Solid Gold" występują Janusz Gajos w roli oficera CBŚ i Andrzej Seweryn jako nieuczciwy biznesman, wykorzystujący polityczne znajomości do ochrony własnych interesów. Od lat ten pierwszy depcze po piętach drugiemu, ale nie udaje mu się zdobyć na tyle przekonujących dowodów, by postawić go przed sądem.
- "Solid Gold" to inspirowany prawdziwymi wydarzeniami thriller polityczny - mówi reżyser Jacek Bromski i dodaje:
Scenariusz opowiada historię wymyśloną i udramatyzowaną dla potrzeb filmu, którą jednak prawdziwe wydarzenia uwiarygodniają, w myśl zasady, że fikcja nieśmiało naśladuje życie.
Marta Nieradkiewicz gra w "Solid Gold" Kaję Miller, która jest młodą, uczciwą policjantką. W czasie jednej z nieudolnie przeprowadzonych akcji zostaje porwana i zgwałcona. Uciekając, zabija swoich oprawców, a w raporcie zataja okoliczności zajścia i odchodzi z pracy. Osiem lat później do Gdyni ściąga ją jej były szef Nowicki (Janusz Gajos), który stoi na czele zespołu prowadzącego dochodzenie w sprawie biznesowo-politycznych powiązań na Pomorzu