W wyemitowanym przez kanadyjską telewizję publiczną świątecznym filmie "Kevin sam w Nowym Jorku" zabrakło sceny, w której wystąpił przed laty Donald Trump - podaje "The Guardian". Chodzi o moment, w którym główny bohater filmu wchodzi do nowojorskiego hotelu Plaza. Donald Trump, który był latach 90. jednym z największych biznesmenów w USA, wskazuje Kevinowi, gdzie znajduje się hotelowe lobby.
>>> Grillowanie Donalda Trumpa. Czy prezydent USA nadużył swojej władzy? Oglądaj Oko na Świat:
Przedstawiciele stacji CBC tłumaczą, że wycięta scena nie miała dużego znaczenia dla fabuły. Dodają, że wyemitowali okrojoną wersję "Kevina samego w Nowym Jorku", chcąc zaoszczędzić antenowy czas i zrobić więcej miejsca na reklamy. "The Guardian" zauważa, że film bez sceny z Trumpem był emitowany już od 2014 roku, ale dopiero teraz przykuło to uwagę opinii publicznej. Od 1992 roku film skrócono łącznie aż o 8 minut.
Na "ocenzurowanie" sceny ze swoim udziałem zwrócił też uwagę sam Donald Trump.
"Ten film nigdy nie będzie już taki sam (tylko żartuję)" - napisał na Twitterze. W kolejnym wpisie dodał, że za usunięciem sceny może stać znany z lewicowych poglądów premier Kanady, Justin Trudeau.
Do sprawy odniósł się też syn prezydenta USA, Donald Trump Junior - stwierdził, że usunięcie sceny było "żałosne" i udostępnił fragment filmu, w którym widać ujęcie z jego ojcem.