W rozmowie z portalem Variety Todd Phillips zapewnił, że jakikolwiek sequel "Jokera" musiałby "standardem artystycznym dorównywać pierwszej części" i podkreślił, że to zdanie jego i Joaquina Phoenixa, który brawurowo odegrał rolę Arthura Flecka. Nic nie zostało jeszcze postanowione na temat ewentualnej kontynuacji, za to Phillips ma inny pomysł - film o Batmanie umiejscowiony w Gotham z "Jokera".
Zobacz też: Reżyser "Jokera" tłumaczy zwrot akcji z Batmanem. "Część uroku tkwi w tym, że to pytanie wisi" [SPOILERY] >>
Phillips powiedział Variety:
[W "Jokerze" mamy] przepiękne Gotham. Chciałbym zobaczyć, jak ktoś poradziłby sobie z wizją Batmana z tego Gotham. Nie mówię, że to byłbym ja. Co, to dla mnie było ciekawe w umieszczeniu Batmana w naszym filmie, to pytanie, jaki Batman wyjdzie akurat z tego Gotham. Jedynie o to mi chodziło.
Póki co nowy film o Batmanie przygotowuje na 2021 rok reżyser Matt Reeves. W rolę Człowieka-Nietoperza wcieli się w nim Robert Pattinson, a towarzyszyć mu będą m.in. Zoe Kravitz jako Kobieta-Kot i Jeffrey Wright jako Komisarz Gordon. Sam "Joker" bardzo silnie łączy ze sobą postaci Batmana i Jokera i otwiera możliwość zaprezentowania kolejnych wydarzeń z życia dwójki arcywrogów w alternatywny sposób, więc być może faktycznie dobrze byłoby pozostawić sprawę otwartą. Twórcy najpewniej nie uciekną przed sequelem, bo film Phillipsa do końca 2019 roku zarobił na całym świecie ponad miliard dolarów - czyni go to najbardziej dochodową produkcją dla dorosłych w historii kina.
Zobacz też: "Joker". Alternatywne zakończenie filmu byłoby przerażające >>