W latach 50. i 60. Jimmy Hoffa był przewodniczącym związku zawodowego Teamsters i stał się jedną z najpopularniejszych postaci tego okresu. Miał przy tym silne powiązania z mafią, które zresztą najprawdopodobniej doprowadziły do jego zaginięcia 30 lipca 1975 roku. W "Irlandczyku" obserwujemy życie Franka Sheerana (Robert DeNiro), który - według filmu oraz książki "I Heard You Paint Houses" Charlesa Brandta - był dla Hoffy (Al Pacino) ochroniarzem, najbliższym powiernikiem oraz człowiekiem od brudnej roboty. Chuckie O'Brien, potraktowany przez Scorsesego jako postać epizodyczna, ma na ten temat inne zdanie. Według mężczyzny było odwrotnie - to on bowiem robił dla Hoffy wszystko to, co przypisuje się "Irlandczykowi".
W New York Timesie ukazał się tekst opatrzony tytułem "How 'The Irishman' Maligns My Stepfather" ("Jak 'Irlandczyk' oczernia mojego ojczyma"). Jack Goldsmith opisał w nim doświadczenia Chuckiego O'Briena, który przez 44 lata od zaginięcia Hoffy "patrzył w artykułach, książkach i filmach na kogoś, kim nigdy nie był".
W filmie Scorsesego postać Chuckiego O'Briena odgrywa Jesse Plemons. Jego obecność na ekranie sprowadza się do kilku ujęć z udziałem Hoffy, w których mówi on o Chuckiem jako o swoim przybranym synu, oraz do jednej kluczowej sceny. O'Brien razem z Sheeranem i Salem Briguglio zabierają Hoffę samochodem do domu, gdzie Sheeran morduje swojego przyjaciela dwoma strzałami w tył głowy. Goldsmith zapewnia, że żadna z tych i wielu innych przedstawionych w filmie sytuacji nie miała miejsca. Sam Chuckie O'Brien stwierdził:
"Irlandczyk" to jeden z najbardziej zakłamanych filmów, jaki w życiu widziałem.
Zobacz też: "Irlandczyk". Netflix udostępnił wideo zza kulis. Zobaczcie, jak Al Pacino wszedł w rolę Jimmy'ego Hoffy >>
"Jeszcze bardziej upokarzające i nieoczekiwane dla Chuckiego było to, że film ukazuje niezwykłą bliskość Sheerana i pana Hoffy - jako jego prawej ręki podczas procesów, jako jego człowieka od rozwiązywania problemów w biurze i jako jego towarzysza na zjazdach związkowych i podczas wieczorów w drodze. Pan Sheeran, którego znał Chuckie, nie robił żadnej z tych rzeczy" - pisze Goldsmith, który jest autorem książki "In Hoffa’s Shadow: A Stepfather, a Disappearance in Detroit, and My Search for the Truth".
Według O'Briena Frank Sheeran był "pijakiem, nie umiał sobie poradzić z zarządzaniem związkiem, więc w końcu go wywalili, a jedyne, co czasem robił, to podpalał budynki". Jack Goldsmith uważa, że Martin Scorsese postawił Sheerana w życiu Hoffy w miejsce ojczyma:
Chuckie spodziewał się, że w filmie zostanie mu przypisane zniknięcie Hoffy. Nie sądził jednak, że Scorsese przywłaszczy sobie jego bliski związek z Hoffą - cenną krew, pot, łzy i radość z trzydziestoletniej relacji na zasadzie ojciec-syn, szczyt życia Chuckiego - i przekaże ją panu Sheeranowi, a cały świat w to uwierzy.
O'Briena rozwścieczyło przedstawienie go w "Irlandczyku" jako "ciemnego półgłówka, który powiózł Hoffę na jego śmierć". Mężczyzna powiedział pasierbowi:
Patrzenie na to po prostu doprowadza mnie do szału. Najchętniej złapałbym tego Scorsesego za fraki i udusił jak kurczaka. A jak już z nim skończę, dopadłbym tą drugą miernotę, która grała Irlandczyka.
Goldsmith wyjaśnia, że jego ojczym jest za słaby, by traktować jego słowa jako poważną groźbę. Autor pisze, że to "skowyt człowieka u schyłku życia, którego życie zostało opakowane i zniszczone przez poniżające, publiczne kłamstwa, z którymi on nie miał siły walczyć". Chuckie O'Brien był jednym z głównych podejrzanych w śledztwie dotyczącym zniknięcia Jimmy'ego Hoffy. FBI nigdy nie znalazło jednak obciążających go dowodów. Pomimo rzekomego przyznania się do zabójstwa przez Franka Sheerana, nigdy do końca nie wyjaśniono, co tak naprawdę stało się z Hoffą w lipcu 1975 roku.