Według informacji Deadline, Daniel Craig i pozostali członkowie obsady nie wezmą udziału w premierze w Pekinie ani w trasie promocyjnej po Chinach. Plany zostały wstrzymane z powodu niepewności co do rozwoju epidemii koronawirusa. Blisko 70 tys. chińskich kin pozostaje zamkniętych, co mocno uderzyło w biznes filmowy.
"The Times" podkreśla, że najnowsza produkcja o Jamesie Bondzie miała być najlepiej zarabiającym filmem z serii do tej pory - trudno będzie jednak o prognozowane bardzo wysokie wyniki, kiedy pod ogromnym znakiem zapytania stoją wpływy z drugiego co do wielkości rynku kinowego na świecie. W 2019 roku box office w Chinach liczył sobie ponad 7.8 mld dolarów.
Zobacz też: Chiny ogłosiły sukces w zwalczaniu koronawirusa, a bank centralny dezynfekuje pieniądze >>
W "Nie pora umierać" (to polski tytuł produkcji) James Bond opuszcza czynną służbę i cieszy się emeryturą na Jamajce. Jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się jednak do niego o pomoc. Misja uratowania porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej zdradliwa, niż mogłoby się wydawać i naprowadza 007 na ślad tajemniczego złoczyńcy, który dysponuje nową, niezwykle niebezpieczną technologią (w tej roli wystąpi Rami Malek). - Nikt tak Bondowi za skórę nie zalazł, jak on to zrobi. To kawał prawdziwego drania - mówi o czarnym charakterze z "No Time to Die" producentka Barbara Broccoli.
Obok Daniela Craiga i Ramiego Maleka w produkcji występują m.in. Ralph Fiennes, Naomie Harris, Léa Seydoux, Ben Whishaw, Jeffrey Wright oraz Ana de Armas. Muzyczny motyw przewodni do "No Time to Die" nagrała Billie Eilish, pięciokrotna laureatka tegorocznych nagród Grammy. Światowa premiera filmu odbędzie się 2 kwietnia.
Zobacz też: "No Time To Die". Jest piosenka Billie Eilish do nowego filmu o Bondzie >>