Paweł Królikowski urodził się w 1961 roku, 1 kwietnia skończyłby 59 lat. Na kilka dni przed śmiercią zrezygnował z szefowania Związkowi Artystów Scen Polskich. Smutną informację, że Paweł Królikowski nie żyje, potwierdził nowy prezes ZASP, Krzysztof Szuster. Królikowski miał szeroki dorobek artystyczny - nagrywał także piosenki, pracował jako prezenter i realizator telewizyjny.
Polscy widzowie pokochali Pawła Królikowskiego dzięki roli Kusego w cieszącym się dużą sympatią widzów serialu "Ranczo", dzięki któremu gościł w ich domach blisko 10 lat. Dostał za nią statuetkę "Melonika" dla najlepszego aktora komediowego na Festiwalu Dobrego Humoru w Gdańsku. W wywiadzie z "Kurierem Lubelskim" podkreślał, że ta rola jest mu bliska:
Ja bardzo lubię "Ranczo". Występujemy w serialu, który przynosi widzom radość. Bardzo lubię też spotykać się z ekipą realizującą "Ranczo". Pracujemy tak, jak powinno się pracować. To fajna robota, dająca wiele satysfakcji i jeszcze z fajnymi ludźmi.
Do serialu trafił po dość długiej przerwie w aktorstwie. A to za sprawą ekranowej partnerki, Ilony Ostrowskiej:
Na Kusego wybrała mnie Ilona, moja serialowa Lucy. Przedstawili jej wielu „konkurentów”. Wcześniej grałem z mężem Ilony, Jackiem Borcuchem. Może dlatego wskazała na mnie. Czemu przyklasnął producent. I musiał przyklasnąć reżyser.
W filmach i serialach grywał wtedy raczej epizodycznie, na ekrany na stałe powrócił rolą dziennikarza w serialu "Czwarta władza". W jednym z wywiadów przyznał, że to Kusy i "Ranczo" był przełomem:
Zanim przyszła rola Kusego zagrałem w "Czwartej władzy" i "Na dobre i na złe". Jeśli chodzi o powrót do zawodu, to do tej roli Kusego skądś mnie wzięli. Przecież nikt nie pamiętał mnie sprzed dwudziestu lat.
Warto przypomnieć, że Paweł Królikowski debiutował na ekranie w młodzieżowym filmie "Dzień kolibra" z 1984 roku. Zagrał tam chuligana, a produkcja zdobyła wyróżnienie na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym dla Dzieci w Chicago. W 1987 roku skończył studia aktorskie, pojawił się wtedy w trzech następnych filmach: "Pantarej", "Opowieść Harleya" i "Ludożerca". Wtedy też związał się na trzy lata z Teatrem Studyjnym'83 im. Juliana Tuwima w Łodzi.
Razem z żoną, Małgorzatą Ostrowską-Królikowską, przeprowadził się do Wrocławia, a tam w Oddziale Regionalnym Telewizji Wrocław TVP3 reżyser Jan Jakub Kolski zaproponował mu, by stworzył własny program. W ten sposób Królikowski zajął się tworzeniem kultowego programu dla dzieci i młodzieży "Truskawkowe studio", które prowadził od 1990 do 2000 roku. Na potrzeby programu napisał ponad 100 różnych piosenek - sam mówił, że właśnie to daje mu najwięcej satysfakcji:
Nie zarzuciłem tego, ale u nas nie ma rynku. Rozmawiałem jakiś czas temu z Jackiem Cyganem i on - on! - skarżył się, że jest hekatomba: młodym wykonawcom wydaje się, że są w stanie sami napisać tekst, muzykę i wystąpić. Ja nie mam z tym kłopotu, nie jestem tekściarzem zawodowym. Ale czasem robię użytek ze swojego pisania. Andrzej Grabowski, aktor, nagrywa płytę, na której będą piosenki z moimi słowami. Dla dzieci piszę, dla znajomych. A gdy ktoś sobie przypomni, że umiem rymować, to to też wygląda na światło dzienne.
Pojawił się też w filmowym uniwersum reżysera Marka Koterskiego. Wcielił się w kolegę Adasia z Jutrzenki w filmie "Wszyscy jesteśmy Chrystusami". Z kolei jego rola w "Helu" Kingi Dębskiej z 2009 roku uważana jest za najdojrzalszą i najważniejszą kreację w jego filmowym dorobku.
Aktor ma na koncie udział w różnych popularnych produkcjach - znany był także wielbicielom "Na dobre i na złe" jako charyzmatyczny profesor Sławomir Starzyński. W "M jak Miłość" zagrał z kolei księdza Macieja Olszewskiego, pojawił się też w takich serialach jak "Ojciec Mateusz", "Szpilki na Giewoncie", "Hotel 52", "Przyjaciółki, "Druga szansa". Jego ostatnią rolą była ta w serialu "W rytmie serca", gdzie wcielał się w Bogusława Horosiewicza.
Często wcielał się też w policjanta - w "Pitbullu" grał komisarza Igora Rosłonia, w serialu "Instynkt" z Danutą Stenką był komendantem Janem Rogożem. U boku Macieja Sthura pojawił się też w głośnym serialu "Belfer" - tam wcielił się w komendanta Sławomira Słota. Mało kto może pamiętać, ale pojawił się też gościnnie w serialu komediowym "Kasia i Tomek".
Razem ze swoim młodszym bratem, Rafałem Królikowskim, zagrał w docenianej komedii "Ciało" w reżyserii Tomasza Koneckiego i Andrzeja Saramonowicza. Obaj pojawili się tam epizodycznie - Rafał wcielił się w tytułowe ciało, a Paweł zagrał mężczyznę, którego dowód ten pierwszy jeszcze za życia skradł. Z żoną zagrał w krótkometrażowym filmie wyreżyserowanym przez ich syna Antoniego, "Noc życia" z 2010 roku. Muzykę do tej produkcji napisał ich drugi syn Jan.