"Sala samobójców. Hejter". Vanessa Aleksander zagrała u Jana Komasy, teraz pisze o nim pracę magisterską

Vanessa Aleksander to młoda aktorka, która o "Hejterze" Jana Komasy mówi jako o najważniejszym dotychczas projekcie w swojej karierze. W rozmowie z magazynem "Uroda Życia" opowiedziała o przygotowaniach do zagrania postaci Gabi, czyli jej całkowitego przeciwieństwa, a także zdradziła, że przygotowuje właśnie pracę magisterską o Komasie.
Zobacz wideo

Vanessa Aleksander ma koncie role m.in. w serialach "Wojenne dziewczyny", "Na noże" i "Belle Epoque". Niedawno dołączyła do stałej ekipy aktorskiej Teatru Dramatycznego w Warszawie, a już niedługo zaliczy debiut kinowy w filmie Jana Komasy "Sala samobójców. Hejter". Aleksander nie ukrywa, że wiąże z angażem do tej produkcji wielkie nadzieje - tym bardziej że o roli u Komasy marzyła od lat.

Zobacz też: "Sala samobójców. Hejter". Jan Komasa: Niektórzy moi znajomi musieli wyjechać z Polski. Hejt dotyka mój świat >>

"Sala samobójców. Hejter". Vanessa Aleksander: Dzięki mojej postaci zrozumiałam, na czym polega depresja

Vanessa Aleksander podkreśla, że Jan Komasa stał się jej ulubionym reżyserem za sprawą "Sali samobójców", którą sama oglądała wielokrotnie jako nastolatka, niewiele młodsza od głównego bohatera. - Zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Nie tylko dlatego że temat dojrzewania, odrzucenia, problem z akceptacją był bliski mnie i moim rówieśnikom, ale przede wszystkim zakochałam się w sposobie, w jaki Janek opowiadał tę historię - powiedziała aktorka. Zamiłowanie do fachu Komasy zaowocowało nawet tym, że Aleksander, która jest teraz studentką piątego roku warszawskiej Akademii Teatralnej, pisze pracę magisterską na temat Komasy i jego metod pracy z aktorem.

W najnowszym filmie twórcy "Bożego Ciała" Vanessa Aleksander wcieliła się w Gabi Krasucką, dziewczynę z dobrego domu, której życie wygląda perfekcyjnie tylko na papierze. Postać Gabi pod względem charakteru jest całkowitym przeciwieństwem Aleksander. - Na szczęście miałam półtora roku, żeby ją zrozumieć i znaleźć na nią sposób - opowiada odtwórczyni roli. - Przez ten czas wspólnie z Jankiem Komasą i Maćkiem Musiałowskim bardzo dużo jeździliśmy po Warszawie. Ponieważ życie naszych bohaterów mocno opiera się na imprezach, chodziliśmy na balangi, do klubów, szukaliśmy w nich swoich postaci.

Dodatkowo, jak wyznała aktorka, rola Gabi Krasuckiej wymagała od niej niemałego poświęcenia. Aktorka schudła do roli 10 kg. Pracowała na dwóch planach zdjęciowych (kręciła również odcinki "Wojennych dziewczyn") po kilkanaście godzin dziennie, przyjmując przy tym między 700 a 1000 kcal. - Byłam naprawdę wyczerpana. Nie tylko fizycznie - mówi Aleksander i dodaje:

Kiedy zabrakło mi już endorfin i serotoniny, moje wewnętrzne światło przygasło. Zamiast zachwytu nad szczupłą sylwetką pojawiło się zwątpienie, nie miałam nawet siły na to, żeby cieszyć się z perspektywy pracy z Jankiem Komasą. Ale odkryłam w sobie pokłady ciemności tak potrzebne do roli Gabi. Zrozumiałam, na czym polega depresja.

Zobacz też: "Boże Ciało". Jan Komasa: Na castingu aktorzy musieli zrobić dwie rzeczy. Bartosz Bielenia nie był dobry w żadnej z nich >>

"Sala samobójców. Hejter". O czym opowiada film?

Tomek (Maciej Musiałowski), student prawa Uniwersytetu Warszawskiego, zostaje przyłapany na plagiacie i wydalony z uczelni. Postanawia jednak ukrywać ten fakt przed światem i nadal pobiera pomoc finansową od państwa Krasuckich (Danuta Stenka, Jacek Koman) - rodziców Gabi (Vanessa Aleksander), przyjaciółki z czasów dzieciństwa. Kiedy oszustwo wychodzi na jaw, skompromitowany chłopak traci zaufanie i życzliwość swoich dobroczyńców.

Przepełniony gniewem i żalem, oddzielony od Gabi, w której skrycie podkochuje się od lat, Tomek planuje zemstę na Krasuckich. Szansa pojawia się, kiedy otrzymuje pracę w agencji reklamowej, a wraz z nią dostęp do najnowszych technologii i tajemnic stołecznej elity. Pod pozorem obowiązków zawodowych Tomek zaczyna inwigilować Krasuckich, aktywnie włączonych w kampanię polityczną kandydata na prezydenta stolicy - Pawła Rudnickiego (Maciej Stuhr). Wkrótce plan internetowego hejtera zaczyna nabierać coraz realniejszych kształtów, a droga do jego realizacji wiedzie przez wirtualny świat popularnej gry komputerowej.

"Sala samobójców. Hejter" wchodzi do kin 6 marca.

Więcej o: