"Zabawa w chowanego" ukaże się na Youtubie w sobotę 28 marca. Tomasz Sekielski zapowiadając premierę podkreślał - "Wiem, że wielu z was niecierpliwie czekało. Czeka też, jak czytam w prasie branżowej, Jacek Kurski, aby w jakiś sposób przykryć nasz film".
"Zabawa w chowanego" będzie opowiadać o osobnym wątku, którego braciom Sekielskim nie udało się prześledzić w "Tylko nie mów nikomu". Pierwszy film obejrzano 23 mln razy, a autorzy właśnie odebrali za niego Orła dla najlepszego filmu dokumentalnego.
Premiera "Zabawy w chowanego" została jednak przesunięta - pierwotnie produkcja miała ukazać się pod koniec stycznia, a później pod koniec lutego. Ostatecznie twórcy zdecydowali się, że premiera odbędzie się niedługo przed wyborami prezydenckimi - 28 marca. Tomasz Sekielski zapowiadając film podkreślał w swoim programie "Sekielski Sunday Night Live":
Wiem, że wielu z was niecierpliwie czekało. Czeka też, jak czytam w prasie branżowej, Jacek Kurski, aby w jakiś sposób przykryć nasz film. Myślę, że będzie to film na tyle ważny, mocny, że nawet jeśli Jacek Kurski stanie na głowie, zaklaszcze stopami, to nie przykryje tego, co w filmie pokażemy.
Film powstał dzięki wpłatom na zbiórkę prowadzoną na stronie Patronite - jego budżet został wyceniony na 120 tys. zł. Tymczasem bracia Sekielscy prowadzą aktualnie zbiórkę na trzeci film o pedofilii w polskim kościele. Ten ukaże się pod koniec 2020 roku i będzie dotyczyć reakcji Watykanu na sprawy księży pedofili. Filmowcy piszą - "Każdy kto tropi przestępstwa seksualne w polskim Kościele katolickim, prędzej czy później staje przed pytaniem o to, co zrobił w tej sprawie Watykan? A stąd już tylko krok do pytań o Jana Pawła II. Jak walczył z pedofilią wśród duchownych? Co wiedział, a czego nie był świadomy? Czy jego najbliżsi współpracownicy, w tym kardynał Dziwisz ukrywali przed nim niewygodną prawdę? Podobnych trudnych pytań jest więcej, nadszedł czas by je wszystkie zadać i poznać jednoznaczne odpowiedzi. O tym właśnie będzie nasz trzeci film dotyczący pedofilii wśród duchownych, który miałby się ukazać pod koniec 2020 roku".
Jednocześnie zapewniają -"Nie zamierzamy niszczyć pomnikowej postaci Świętego Papieża-Polaka ustawionej na cokole naszej narodowej dumy, ale chcemy dotrzeć do prawdy, o której znaczeniu w życiu człowieka tak często i dużo mówił Jan Paweł II. Tym trudniej uwierzyć w doniesienia, z których wynika, że on sam miał tuszować i ukrywać skandale seksualne do jakich dochodziło w Kościele katolickim w trakcie jego pontyfikatu".
By potwierdzić inforamcje, do których dotarli, będą musieli kręcić poza Polską - zdjęcia będą odbywały się w USA, Irlandii, Włoszech czy Watykanie.