Premiera pierwszego polskiego slashera, którego reżyserem jest Bartosz M. Kowalski ("Plac zabaw"), była zaplanowana na piątek 13 marca. Dystrybutor i producent postanowili jednak, że nie odbędzie się w tym terminie.
W komunikacie dystrybutora "W lesie dziś nie zaśnie nikt" czytamy:
Z uwagi na sytuację kryzysową oraz coraz bardziej nasilające się działania prewencyjne podejmowane przez rząd, wraz z producentem Akson Studio podjęliśmy decyzję o przesunięciu premiery kinowej filmu "W lesie dziś nie zaśnie nikt". Nową datę premiery podamy w momencie, kiedy sytuacja w kraju się unormuje.
"Jest nam niezmiernie przykro, że musieliśmy podjąć taką decyzję, natomiast mamy nadzieję, że doskonale ją Państwo rozumieją w obliczu sytuacji, z jaką przyszło nam się zmierzyć" - dodaje Next Film.
Akcja "W lesie dziś nie zaśnie nikt" rozpoczyna się dość niewinnie - grupa nastolatków uzależnionych od technologii trafia na… obóz offline. Wśród nich jest Zosia, którą gra Julia Wieniawa. Wspólna wędrówka po lasach bez dostępu do smartfonów nie zakończy się jednak tak, jak zaplanowali to organizatorzy. Będą musieli walczyć o życie z czymś, czego nie widzieli nawet w najciemniejszych zakamarkach internetu. W obliczu czyhającego w lesie śmiertelnego niebezpieczeństwa odkryją, czym jest prawdziwa przyjaźń, miłość i poświęcenie. Czy wyjdą z tego cało?
W obsadzie znaleźli się także m.in. Michał Lupa, Piotr Cyrwus, Olaf Lubaszenko i Mirosław Zbrojewicz.