Węże zostały przyznane w 12 kategoriach. "Futro z misia" to nie tylko najgorszy film roku, został wyróżniony również za najgorszą reżyserię, najgorszą rolę żeńską oraz najgorszy duet na ekranie. Po cztery nagrody przypadają więc Michałowi Milowiczowi (Wielki Wąż, reżyseria, scenariusz i najgorszy duet wspólnie z Przemysławem Sadowskim) i Kacprowi Anuszewskiemu (Wielki Wąż, reżyseria, scenariusz i plakat do innego filmu, który Anuszewski wyprodukował i wyreżyserował w zeszłym roku - "Serce do walki").
Dwa Węże trafiły do twórców filmu "Diablo. Wyścig o wszystko". Wśród wyróżnionych aktorów znaleźli się m.in. Małgorzata Foremniak, Mikołaj Roznerski (drugi rok z rzędu) i Cezary Pazura. Za najbardziej żenującą scenę polskiego kina ubiegłego roku uznano natomiast moment, w którym na ekranie pojawia się goła pupa Daniela Olbrychskiego. To scena z "Polityki" Patryka Vegi.
Węże przyznane zostały po raz dziewiąty, a werdykt zaprezentowano w postaci okolicznościowego internetowego filmiku, w którym poszczególne kategorie przedstawili zaproszeni goście: Katarzyna Pakosińska, Wojciech Mann, Krzysztof Materna, Abelard Giza, Tomasz Karolak, Robert Górski, Piotr Bukartyk, Rafał Rutkowski i Alessandro Leone oraz członkowie PAWia: Anna Tatarska, Rafał Pawłowski i Kamil Śmiałkowski.
W poprzednich latach Węże dla najgorszego filmu roku trafiały do twórców produkcji: "Wyjazd integracyjny", "Kac Wawa" , "Ostra randka", "Obce ciało", "Ostatni klaps", "Smoleńsk" , "Botoks" oraz "Studniówk@".