Wpadka w "Małych kobietkach" Grety Gerwig. Wypatrzyli ją dopiero po trzech miesiącach

"Małe kobietki" Grety Gerwig to adaptacja książki napisanej w 1868 roku. Twórcy filmu zaliczyli wpadkę podobną do tej, co HBO przy "Grze o tron". W jednym z kadrów uważny widz wypatrzył przedmioty, które nie miały prawa istnieć pod koniec XIX wieku. Możliwe, że tak długo nikt tego nie zauważył, bo wszyscy patrzyli tylko na Timothee'go Chalameta.
Zobacz wideo

"Małe kobietki" w reżyserii Grety Gerwig dostały sześć nominacji do Oscarów, zaś widzowie i krytycy byli zachwyceni adaptacją klasycznej powieści Louisy May Alcott. Reżyserce udało sprawić, że historia osadzona w XIX wieku ciągle jest aktualna i przemawia do młodych widzów. Film ma też doskonałą obsadę - Florence Pugh i Saoirise Ronan dostały nominacje za swoje kreacje, na planie towarzyszył im zaś Timothee Chalamet - złote dziecko Hollywood i ulubieniec pań na całym świecie. Może jego elektryzująca obecność była powodem, dla którego wpadka z planu filmowego tak długo pozostawała niezauważona?

Czytaj też: "Gra o tron". Kubek kawy podczas uczty to nie jedyna wpadka w serialu

Wpadka w "Małych kobietkach" Grety Gerwig

W jednej z początkowych scen siostry Meg, Jo, Amy i ich mama Marmee spotykają się z granym przez Chalameta sąsiadem Lauriego. Kiedy młodzieniec zjawia się w kadrze trudno się na nim nie skupić. Bardzo długo zatem nikt nie zauważył, że w tle widać aż dwa przedmioty zapomniane przez członków obsady:

To plastikowa butelka wody mineralnej Poland Springs i stalowy bidon na wodę Hydro Flask. Żadna z tych rzeczy nie miała prawa pojawić się w XIX-wiecznym domostwie. Dla ułatwienia zaznaczyliśmy je kółeczkami:

Plastikowa butelka i aluminiowy bidonPlastikowa butelka i aluminiowy bidon Fot. 'Małe kobietki', reż. Greta Gerwig, prod. United International Pictures Sp z o.oc (2019)

I nie zauważył tego przez trzy miesiące od kinowej premiery. Dokonała tego dopiero fanatyczna wręcz wielbicielka filmu Madelyn Rancourt, która swoim odkryciem podzieliła się w mediach społecznościowych. Faktem jest, że "Małe kobietki" dostały Oscara za kostiumy, nie za scenografię.

<<Reklama>> Małe Kobietki dostępne są w formie e-booka w Publio.pl >>

Czytaj też: Świetny film, Greta, ale tobie podziękujemy. Dlaczego kobiety nie mogą się przebić w Akademii Filmowej? [ÓSMY DZIEŃ MIESIĄCA]