"Herkules" to przebój Disneya z 1997 roku, który opowiada historię tytułowego syna Zeusa i Hery. W wyniku intrygi uknutej przez zazdrosnego wuja Hadesa nowo narodzony mały Herkules traci boską moc i trafia na Ziemię, gdzie wyrasta na niezdarnego osiłka i próbuje znaleźć swoje miejsce w grupie rówieśników. Wszystko zmienia się, kiedy chłopak odkrywa swoje boskie pochodzenie i dowiaduje się o kolejnej złowrogiej intrydze Hadesa, który planuje przejęcie władzy nad górą Olimp.
Produkcja, którą od niedawna można oglądać na HBO GO, zarobiła na świecie ponad 200 mln dol. i jest jednym z najpopularniejszych filmów Disneya. Teraz bajkowy gigant bierze się za aktorską wersję, która dołączy do takich projektów jak m.in. "Kopciuszek", "Piękna i Bestia", "Król Lew" czy przygotowywana właśnie "Mała Syrenka". Jak poinformował portal Deadline, za wyprodukowanie "Herkulesa" będą odpowiedzialni bracia Russo ("Avengers"), zaś scenariusz napisze David Callaham ("Shang-Chi", "The Expendables").
Zobacz też: Koniec zamieszania. Już wiadomo, kiedy Disney+ wejdzie do Polski >>
Nie ma jeszcze żadnych informacji na temat tego, kto znajdzie się w obsadzie "Herkulesa", jednak w sieci już typuje się pewne nazwiska. Josh Gad w rozmowie z serwisem Variety zaapelował, żeby Danny DeVito powrócił jako Filoktet, mentor i przyjaciel Herkulesa. Dodał również, że w Megarę powinna się wcielić Ariana Grande, która kilka tygodni temu podczas wydarzenia "Disney Family Sing-a-Long" świetnie poradziła sobie z piosenką "I Won't Say I'm In Love" (w wersji polskiej "Ani słowa" śpiewała Natalia Kukulska).
Jeśli chodzi natomiast o tytułowego bohatera, kandydaturę do roli przedłożył na Twitterze Paul Bullion. Aktora zobaczymy w drugim sezonie "Wiedźmina" w roli Lamberta, starego dobrego znajomego Geralta. Bullion podał dalej wieści o powstawaniu aktorskiej wersji "Herkulesa" i napisał:
Dzwonię do agenta... "Obsadzili już Herkulesa?"
Zobacz też: Netflix przedstawia nowych aktorów "Wiedźmina". Wiadomo, kto zagra najpiękniejszą kobietę świata >>