Na razie nie znamy szczegółów dotyczących produkcji, w którą jest zaangażowany Taika Waititi, ale jest duża szansa na to, że fani "Gwiezdnych wojen" będą zadowoleni. Waititi to nie tylko twórca bardzo ciekawego, nominowanego w sześciu kategoriach do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej "Jojo Rabbit", ale także reżyser jednego z lepiej przyjętych filmów serii o Avengersach: "Thor: Ragnarok". Jego przygoda z Marvelem trwa zresztą nadal - będzie pracował przy "Thor: Love and Thunder".
Współautorką scenariusza nowej produkcji ma być Krysty Wilson-Cairns, nominowana do Oscara za "1917".
To nie pierwszy raz, gdy Waititi angażuje się w opowieść ze świata "Gwiezdnych wojen" - wyreżyserował finałowy odcinek serialu "Mandalorian" i użyczył głosu postaci droidaa IG-11. Prawdopodobnie premiera filmu nie odbędzie się wcześniej niż w 2022 roku, wiadomo, że twórcy planują ją w kinach. W przypadku filmów naszpikowanych efektami specjalnymi takich jak "Gwiezdne wojny", wielkość ekranu ma znaczenie.
"Gwiezdne wojny". Urocza animacja oddaje hołd Carrie Fisher i księżniczce Lei >>
A co jeszcze szykuje Disney, który ma prawa do "Gwiezdnych wojen"? Seriale, które mają opowiadać o Obi-Wanie Kenobim, o Cassianie Andorze, a także druga seria "The Mandalorian". Pisarka Leslye Headland ("Russian Doll") ma stworzyć nową serię dla Disney+. Ma także powstać zupełnie nowa pełnometrażowa trylogia - za ten projekt odpowiada Rian Johnson, twórca "Ostatniego Jedi", oraz spin-off Kevina Feige'a.
Serial "Obi-Wan Kenobi" z Ewanem McGregorem. Kiedy będzie rozgrywać się akcja? >>