"Unbreakable Kimmy Schmidt". Zemsta na złowieszczym wielebnym w nowym filmie interaktywnym Netfliksa

Po cieszącym się sporą popularnością "Black Mirror: Bandersnatch" Netflix wypuścił kolejny film interaktywny. Tym razem to kontynuacja przesympatycznego serialu komediowego "Unbreakable Kimmy Schmidt", w którym ocalona po 15 latach spędzonych w bunkrze dziewczyna układa sobie życie w niezrozumiałym dla niej świecie.
Zobacz wideo

W 2015 roku na Netfliksie zadebiutował "Unbreakable Kimmy Schmidt", serial pomysłu Roberta Carlocka i Tiny Fey, którego główną bohaterką jest tytułowa Kimmy Schmidt. Pochodząca z Indiany młoda kobieta została w wieku 14 lat porwana przez szalonego kaznodzieję, Richarda Wayne'a Gary'ego Wayne'a, i zamknięta z trzema innymi kobietami w bunkrze.

Serial opowiada o jej przygodach na wolności w Nowym Jorku, gdzie zamieszkuje z Titusem, aspirującym gwiazdorem Broadwayu, oraz ekscentryczną Lillian. Optymistyczna do bólu Kimmy przez cztery sezony odnajduje się w całkowicie nowym świecie, jednocześnie walcząc z mroczną przeszłością. W interaktywnym filmie "Kimmy vs the Reverend" rozprawi się z nią po raz ostatni - za pomocą widzów.

Zobacz też: Kto wyłączył "Bandersnatcha", bo miał dość? Netflix przywraca demony i wie o nas coraz więcej >>

"Kimmy vs the Reverend". Kimmy rusza na ratunek!

Film rozpoczynają przygotowania Kimmy (Ellie Kemper) do ślubu z Frederickiem, brytyjskim arystokratą (Daniel Radcliffe). Miłosną idyllę jednak odkrycie przez główną bohaterkę, że pastor Richard Wayne Gary Wayne (Jon Hamm) może mieć więcej niż jeden bunkier i nadal przetrzymywać pod ziemią inne kobiety. Tym samym widz może poprowadzić Kimmy do konfrontacji z wrogiem - ale droga ta oczywiście nie będzie prosta.

 

W odróżnieniu od "Black Mirror: Bandersnatch" widz nawiguje nie jednym, ale trzema wątkami. Podczas gdy Kimmy szuka informacji o bunkrach, w tle przygody przeżywają Titus, Lillian i Jacqueline, najlepsza przyjaciółka Kimmy. Widzowie mogą zdecydować, czy Kimmy zabierze ze sobą Jacqueline albo Titusa, aby zmierzyć się z Wielebnym - jeśli wybierze Titusa, to Jacqueline gra za niego na zwłokę na planie filmu, w którym Titus ma zagrać. 

Część dostępnych wyborów prowadzi widzów w "ślepe uliczki", które nie ciągną fabuły do przodu - dostajemy za to różnego rodzaju gagi. Trzeba jednak zaznaczyć, że w przeciwieństwie do wielu programów interaktywnych, jeśli widz dokona zbyt wielu błędnych wyborów i trafi na ścieżkę daleką do tej, którą "normalnie" obrałaby Kimmy, historia się urywa i odsyła widza z powrotem do wcześniejszego punktu, żeby mógł dokonać lepszego, bardziej pasującego do postaci wyboru. Takie powroty niekiedy skrywają kolejne subtelne gagi. Niektóre wybory pozwalają również odkryć tło dla pewnych wątków, np. tego, jak poznali się Kimmy i Frederick.

W rozmowie z Sethem Meyersem Tina Fey podkreśliła, że z racji, iż "Unbreakable Kimmy Schmidt" to serial znany ze "zbyt wielu żartów na raz", film interaktywny był świetną okazją do tego, żeby wpisać w fabułę jak najwięcej zabawnych sytuacji i "nie zadusić nimi widzów". Fey ujawniła także, że warto uważnie obejrzeć czołówkę, bo jeśli naciśniemy guzik "Skip intro", czeka na nas mała kara. "Kimmy vs. the Reverend" to kawał dobrej zabawy - warto sprawdzić szczególnie teraz, kiedy porządna rozrywka jest na wagę złota.

Więcej o: