Bracia Tomasz i Marek Sekielscy w zeszłym roku zaprezentowali dokument "Tylko nie mów nikomu", który zmobilizował ich do kontynuacji tematu molestowania seksualnego dzieci przez księży. Już w sobotę 16 maja pojawi się drugi dokument z tego cyklu zatytułowany "Zabawa w chowanego".
"Tylko nie mów nikomu" poruszał temat pedofilii w polskim Kościele katolickim, ale też praktyce ukrywania przestępstw przez kościelnych hierarchów. Film ten, podobnie jak następne produkcje, finansowany jest dzięki zbiórkom internetowym, które gwarantują ich twórcom niezależność. W filmie przedstawiono sprawy sprzed kilkudziesięciu lat, jak i zupełnie nowe historie. Po raz pierwszy padają w nim oskarżenia o pedofilię wobec ks. prałata Franciszka Cybuli (kapelana prezydenta RP Lecha Wałęsy) czy inicjatora budowy bazyliki w Licheniu ks. Eugeniusza Makulskiego.
"Zabawa w chowanego" skupia się na historii duchownego, który przez lata molestował seksualnie dzieci. Pojawi się w nim także wątek biskupa, który przez ukrywał gwałty, do których dopuszczał się ksiądz. Premiera najnowszego filmu zaplanowana została na sobotę 16 maja. O godzinie 10:00 film udostępniony zostanie za darmo na kanale YouTube.
Bracia Sekielscy przygotowują także inne dokumenty. Jeden z nich ma opowiadać o Janie Pawle II. "Każdy, kto tropi przestępstwa seksualne w polskim Kościele katolickim, prędzej czy później staje przed pytaniem o to, co zrobił w tej sprawie Watykan. A stąd już tylko krok do pytań o Jana Pawła II. Jak walczył z pedofilią wśród duchownych? Co wiedział, a czego nie był świadomy? Czy jego najbliżsi współpracownicy, w tym kardynał Dziwisz, ukrywali przed nim niewygodną prawdę? Podobnych trudnych pytań jest więcej, nadszedł czas, by je wszystkie zadać i poznać jednoznaczne odpowiedzi" - pisał w zapowiedzi Tomasz Sekielski.
Dodatkowo w 2019 roku rozpoczęła się zbiórka na dokument, który poświęcony jest aferze SKOK-ów. - W tę historię w różny sposób zamieszani są politycy z obu stron barykady, więc nikomu nie zależy, by go rozdrapywać, a to jest gruba afera. Bankowy Fundusz Gwarancyjny wypłacił klientom upadających SKOK-ów miliardy złotych i warto to prześwietlić - wyjawił rok temu dziennikarz.