Konserwatywna organizacja Ordo Iuris poinformowała o pozwie wobec Agnieszki Holland za słowa wypowiedziane przez nią w marcu w programie "Onet Opinie". Reżyserka komentowała wówczas powstające w Polsce tzw. "strefy wolne od LGBT", które za przyzwoleniem rządu są przyjmowane w kolejnych samorządach w Polsce. W niektórych województwach - m.in. w województwie podkarpackim, lubelskim, świętokrzyskim i małopolskim - uchwały zostały przyjęte w całości. Strefami "anty-LGBT" ogłosiły się też niektóre miasta, m.in. Biała Podlaska, Puławy, Zamość, Świdnik czy Mielec, dziesiątki powiatów, a także gminy miejskie i wiejskie - m.in. podkarpacki Niebylec czy podwarszawska Kobyłka.
W przygotowywaniu uchwał dotyczących "stref anty-LGBT" brała udział właśnie Fundacja Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Agnieszka Holland skomentowała to słowami:
Jest dość widoczne po skuteczności wprowadzania tych stref, że jest to organizacja niebywale niebezpieczna i niebywale skuteczna, i że strasznie mąci ludziom w głowach. Pod hasłami rodziny, dziecka, dobra dzieci, wolności itd. wprowadza de facto faszystowskie ustawy. Dokładnie faszystowskie.
Jak dodała, niektóre z tych ustaw "są wzorowane na pewnych ustawach Putina". - Jeśli chodzi o strefy [wolne od LGBT - red.], to jest to wymysł putinowski. U nich się to nazywało strefa wolna od propagandy homoseksualnej. (...) Jest to taki neofaszyzm - wskazywała Holland w rozmowie z Elizą Michalik w Onecie.
Ordo Iuris informuje, że pozywa Agnieszkę Holland za to, iż "fałszywie zarzuciła Instytutowi wprowadzanie 'faszystowskich ustaw'" i za użycie słów "wprost przypisujących Fundacji cechy kojarzące się z wielkimi lewicowymi autorytaryzmami i narodowo-socjalistycznym totalitaryzmem".
Ordo Iuris domaga się tez przeprosin opublikowanych w Onecie i "wnosi o stałe opatrzenie wywiadu informacją, że wypowiedzi Agnieszki Holland zostały uznane za naruszający dobra osobiste, a także o nakazanie umieszczenia przeprosin w jednym z ogólnopolskich dzienników".
Wcześniej organizacja Ordo Iuris zapowiedziała też pozwanie aktywistów, którzy przygotowali "atlas nienawiści", czyli mapę miast i gmin, w których przyjęto uchwały "anty-LGBT". Zajmują one już 1/3 Polski i mieszka w nich nawet 12 milionów Polaków. - Obawiamy się, że te samorządowe rezolucje, podobnie jak w Rosji, są wstępem do próby uchwalenia ich krajowego odpowiednika. Rosyjska ustawa o zakazie "propagandy homoseksualizmu" była poprzedzona przyjmowanymi przez siedem lat, od 2006 do 2013 roku, regionalnymi zakazami w obwodach riazańskim, archangielskim, kostromskim, magadańskim, nowosybirskim, krasnodarskim, samarskim, republice Baszkortostanu oraz w Petersburgu - mówił w rozmowie z NOIZZ.pl Kuba Gawron, autor atlasu nienawiści. Komisja Europejska wystosowała list do marszałków pięciu województw, w których przyjęto uchwały, domagając się od samorządów wyjaśnień. Zwrócono uwagę, że przyjęte deklaracje mogą naruszać unijne prawo, w tym Kartę Praw Podstawowych.