Phyllis Somerville nie żyje. Hollywoodzka aktorka zmarła w wieku 76 lat

W wieku 76 lat zmarła amerykańska aktorka Phyllis Somerville. O śmierci gwiazdy, którą można było podziwiać zarówno na srebrnym ekranie, jak i na deskach teatru, poinformował jej menadżer Paul Hilepo.

Phyllis Somerville zmarła w swoim domu w Nowym Jorku w wieku 76 lat. Jak poinformował jej manager, Paul Hilepo, śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych - donosi serwis Deadline. Współpracownik gwiazdy nie podał jednak więcej szczegółów.

Niemal wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że działaliśmy z Phyllis Somerville w tym biznesie od prawie 28 lat. Odeszła i już na zawsze będę z tego powodu rozpaczał. Wspomnienie jej uśmiechu i śmiechu pomoże jednak mi i tym, którzy ją kochali, przetrwać te trudne chwile. Była jedyna w swoim rodzaju. Kocham cię Phyllis. Zachowam na zawsze wspomnienie tego, jak nazywałaś mnie "swoim facetem"

- napisał Paul Hilepo na swoim profilu na Facebooku.

Nie żyje Phyliss Somersville. Aktorka znana z hollywoodzkich produkcji i Broadwayu

Phyliss Somersville urodziła się 12 grudnia 1943 roku w Iowa City. Przez większość życia mieszkała jednak w Nowym Jorku, do którego przyjechała w latach 70. by rozpocząć karierę aktorską. Ta zaczęła się od skromnej roli w filmie "Arthur" z 1981 roku.

Gwiazda występowała przede wszystkim na deskach teatrów na Broadwayu. Niedawno brała udział w teatralnej wersji znanego filmu "Zabić drozda" (To Kill a Mockingbird) z Gregorym Peckiem. Na srebrnym ekranie pojawiła się z kolei w takich produkcjach jak "Prawo i porządek", "NYPD Blue", "Seks w wielkim mieście", "Rodzina Soprano", "Słowo na R" (z ang. "The Big C") czy też "House of Cards".

Polscy widzowie mogą pamiętać ją również z roli babci Fuller w oscarowym filmie "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" Davida Finchera. Za rolę w tym filmie znalazła się wśród nominowanych do nagrody SAGA (Screen Actors Guild Award) przyznawanej przez środowisko aktorskie.

Zobacz wideo Walkiewicz: Bong Joon-ho to troszkę jest taki nowy Spielberg
Więcej o: