O ile tydzień wcześniej liderem box office był film, na który sprzedano niewiele ponad pięć tysięcy biletów, to teraz aż 60 tysięcy widzów obejrzało w weekend familijną premierę z 24 lipca - "Scooby Doo!". Produkcja przez wielu typowana była na hit, bo choć od premiery pierwszych odcinków serialu o Scooby-Doo minęło ponad pół wieku, to bohaterowie kreskówki niezmiennie cieszą się w Polsce dużą popularnością - m.in. dzięki "Filmowym Porankom Scooby-Doo" organizowanym w kinach sieci Helios. To najlepszy jak dotąd wynik odnotowany przez kina od czasu ich powrotu do działalności.
Już w czerwcu po kilkumiesięcznej przerwie otworzyły się mniejsze kina, a duże sieci zdecydowały się ponownie wznowić działalność dopiero w lipcu - na początku zrobiły to Helios i Multikino, potem CinemaCity. Kiniarze z pewnością liczą na to, że frekwencja z ostatniego weekendu to dopiero początek. Już w najbliższy piątek 31 lipca na dużych ekranach pojawi się kolejna nowość, tym razem dreszczowiec "Nieobliczany". Russell Crowe, zdobywca Oscara za kreację w "Gladiatorze", wciela się w nim w rolę człowieka, którego nie chcielibyście spotkać na ulicy.
Co ważne, dzięki ożywieniu w wynikach frekwencyjnych poza granicami USA, wytwórnia Warner Bros. postanowiła dać zielone światło długo oczekiwanej premierze filmu "Tenet" Christophera Nolana. Produkcja będzie wchodzić na duże ekrany w ponad 70 krajach na całym świecie, w tym gronie jest także Polska. W tym szpiegowskim thrillerze z elementami science fiction występują John David Washington i Robert Pattinson. Od 26 sierpnia będzie można przekonać się, czy na ekranie pojawi się polski aktor Marcel Sabat (trzymamy kciuki!). W październiku zeszłego roku pisał:
Jest mi niezmiernie miło poinformować, że na początku września tego roku miałem przyjemność pracować na planie najnowszego filmu mojego ulubionego reżysera Christophera Nolana. Odpowiadając na pytania: - tak! Miałem okazję powiedzieć kilka zdań! - tak! Christopher Nolan mnie reżyserował! - tak! Mam nadzieję, że znajdę się w finalnym efekcie tego filmu! - tak! Spełniło się jedno z moich wielu marzeń! - tak! Już nic więcej nie powiem.
Premiera 'Mulan' została przeniesiona z powodu koronawirusa Fot. Disney
Być może niedługo usłyszymy, że w kinach pojawi się aktorska wersja "Mulan" Disneya. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że z końcem lipca otwierają się kina w Chinach. W kolejce atrakcyjnych międzynarodowych premier na wrzesień i październik czekają też "King’s Man: pierwsza misja" (Disney), "Wonder Woman 84" (Warner Bros.) i "Trolle 2" (UIP).
Dodatkowo, na ekrany kin powracają również polskie produkcje filmowe. Już w pierwszy weekend września premierę będzie miał najnowszy film Patryka Vegi "Pętla", a dwa tygodnie później - 18 września na ekrany kin wejdzie poruszająca historia chłopaka, uwięzionego za zbrodnie, których nie popełnił - "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy". We wrześniu kina zaproszą też widzów na premierę drugiej części przebojowej produkcji dla młodzieży "Tarapaty 2" - pierwsza odsłona przygód Julki, Olka i psa Pulpeta była najchętniej oglądanym w kinach filmem familijnym po 1989 roku.
Natomiast październik ma szansę być miesiącem polskich premier filmowych. Wśród nich znajdą się m.in. "Jak zostać gwiazdą" z Maciejem Zakościelnym w jednej z ról głównych, "Banksterzy"- o bezdusznej sile systemu bankowego oraz "Furioza" – film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, który pokazuje świat, kibiców, chuliganów i kobiet, które są z nimi związane. Do tego filmu Mateusz Damięcki przeszedł niezwykłą metamorfozę.
Przypomnijmy, że kina zostały zamknięte w połowie marca ze względu na epidemię koronawirusa. W czerwcu najpierw powróciły do funkcjonowania kina studyjne, dopiero w drugiej kolejności na otwarcie swoich multipleksów zdecydowały się sieci kinowe, które intensywnie przygotowywały się do działania w nowym reżimie sanitarnym. 3 lipca swoje działania wznowiły 42 kina sieci Helios, należącej do Agory, która chce przyciągnąć widzów m.in. korzystnymi ofertami, jak np. "Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz".