W skład polskiej komisji oscarowej weszli: dyrektor PISF Radosław Śmigulski, producent Leszek Bodzak, reżyserka Dorota Kobiela, autor zdjęć Łukasz Żal i Małgorzata Szczepkowska-Kalemba z PISF. Przewodniczącym jest kompozytor i laureat Oscara za muzykę do filmu "Marzyciel" Jan A.P. Kaczmarek. Ich decyzją "Śniegu już nigdy nie będzie" pokonał sześć innych filmów, wśród których znalazły się: "Sala samobójców. Hejter" Jana Komasy, "Sweat", Magnusa von Horna, "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" Jana Holoubka, "Supernova" Bartosza Kruhlika, "Klecha" Jacka Gwizdały oraz "Zabij to i wyjedź z tego miasta" Mariusza Wilczyńskiego.
Pewnego mglistego poranka w mieście pojawia się on – atrakcyjny mężczyzna z prawdziwego egzotycznego wschodu. Żenia, bo tak brzmi jego imię, ma dar. Jego ręce leczą, a oczy zaglądają w dusze samotnych kobiet. Mężczyzna zatrudnia się jako masażysta na bogatym osiedlu pod miastem. Pracując dla ludzi odgrodzonych murem od "gorszego" świata, poznaje ich historie i osobiste dramaty. Wkrótce niezwykłe zdolności Żeni odmienią życie każdego z nich. Tak rozpoczyna się film "Śniegu już nigdy nie będzie", który pierwotnie funkcjonował pod tytułem "Wonder Żenia".
W międzynarodowej obsadzie są: Alec Utgoff ("Stranger Things", "Mission: Impossible – Rogue Nation') oraz Maja Ostaszewska, Agata Kulesza, Weronika Rosati, Katarzyna Figura, Andrzej Chyra, Łukasz Simlat i Krzysztof Czeczot. Produkcja Szumowskiej i Englerta będzie mieć światową premierę w konkursie głównym festiwalu filmowego w Wenecji. To jeden z najbardziej prestiżowych na świecie konkursów, a wyróżnienie jest tym większe, że polskie premiery zdarzają się na tym festiwalu niezwykle rzadko.
Ostatni film Małgorzaty Szumowskiej - "The Other Lamb" - miał światową premierę na festiwalu w Toronto, pierwszym i najważniejszym festiwalu filmowym Ameryki Północnej. To pierwsza anglojęzyczna produkcja w karierze reżyserki. Ten film dwukrotnej zdobywczyni Srebrnego Niedźwiedzia (nagrody festiwalu Berlinale) można oglądać na Netfliksie.
W 2020 roku kategoria, która wcześniej nazywała się "najlepszy film nieanglojęzyczny", została zamieniona na "najlepszy międzynarodowy film pełnometrażowy". - Stwierdziliśmy, że nawiązanie do słowa "obcy" w nazwie jest w świecie filmu przestarzałe. Wierzymy, że nazwa Międzynarodowy Film Pełnometrażowy będzie lepiej reprezentowała swoją kategorię i promowała pozytywne oraz inkluzywne spojrzenie na branżę. Sztuka filmowa powinna być odbierana jako uniwersalne doświadczenie - argumentowali Larry Karaszewski i Diane Weyermann z International Feature Film Committee.
93. ceremonia wręczenia Oscarów nie odbędzie się w tradycyjnym zimowym terminie. To pierwszy taki przypadek od 1981 roku. Z powodu trwającej pandemii koronawirusa zwycięzców tegorocznych nagród Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej poznamy wiosną - 25 kwietnia 2021 roku.
Zobacz też: 20 lat temu cieszyliśmy się, że Andrzej Wajda odebrał honorowego Oscara. "Złota era" przyszła później >>