"Szczęścia chodzą parami". Książkiewicz, Żurawski, Królikowski i Halejcio w nowej komedii romantycznej

Weronika Książkiewicz i Michał Żurawski oraz Klaudia Halejcio i Antoni Królikowski to filmowe pary, które zobaczymy w najgorętszej komedii romantycznej roku - "Szczęścia chodzą parami". Właśnie zakończyły się zdjęcia, a kinowa premiera zaplanowana jest na 25 grudnia. Już dzisiaj można zobaczyć pierwsze materiały z planu.
Zobacz wideo

W pełnym przewrotnego humoru filmie obok Książkiewicz, Żurawskiego, Halejcio i Królikowskiego zobaczymy również m.in. Tomasza Karolaka, Aleksandrę Domańską, Krzysztofa Czeczota, Jacka Knapa, Marię Pakulnis i Piotra Machalicę. "Szczęścia chodzą parami" to komedia romantyczna, w której przesądy i wiara w pecha mają się równie dobrze, jak wiara w miłość. Jak zapowiadają twórcy, to film, w którym zakocha się każdy, niezależnie od tego, czy jest poszukującym uczucia singlem, czy znalazł już miłość życia.

Zobacz też: "Gierek". Agnieszka Więdłocha na planie filmu z Rafałem Wosiem. Scenarzysta też dostał rolę >>

"Szczęścia chodzą parami". Weronika Książkiewicz i Michał Żurawski uwikłani w pechową sieć

Malwina (Weronika Książkiewicz), przebojowa projektantka samochodów, zakochuje się w Brunonie (Michał Żurawski), wziętym terapeucie par. Choć potrafi on uratować każdy związek, to jego własne historie miłosne tworzą serię spektakularnych katastrof. Przystojny i zabawny, mógłby być mężczyzną marzeń, gdyby nie to, że sprowadza na swoje wybranki pecha, który z hukiem kończy najbardziej płomienny romans. Nieświadoma ryzyka Malwina ulega jego czarowi od pierwszego wejrzenia. Mimo że w życiu ukochanej rozpoczyna się seria niefortunnych zdarzeń, Bruno nie zamierza się tym razem poddać. Aby uratować miłość swojego życia, musi znaleźć przyczynę swoich sercowych porażek. Nie uda mu się to jednak bez odrobiny szczęścia.

- Moja postać nie szuka miłości, ale zupełnym przypadkiem poznaje wymarzonego faceta i od razu pojawia się między nimi chemia – mówi Weronika Książkiewicz, odtwórczyni roli Malwiny. - Bruno nie jest pechowcem, to mężczyzna sukcesu, ale okazuje się, że na kobiety działa jak czarny kot. Jego wybranka musi zatem zmierzyć się z serią zabawnych, ale jednocześnie niefortunnych sytuacji. Pytanie, czy ich miłość jest na to gotowa i czy przezwycięży trudności. To zabawna i wzruszająca komedia o związkach, a także o przeznaczeniu i wierze w przesądy, które często nami kierują. – dodaje aktorka.

Reżyserem filmu jest Bartek Prokopowicz („Narzeczony na niby”). Producentem jest Zygfryd Studio, a koproducentem Grupa Polsat. Za wprowadzenie filmu do kin odpowiada Dystrybucja Mówi Serwis. W kinach od 25 grudnia 2020

Więcej o: