Blanka Lipińska o filmowej kontynuacji "365 dni": Niestety wracamy

"365 dni" to film, który zarówno przed premierą, jak i długo po niej budził kontrowersje, jednocześnie przyciągając do kin (a potem przed mniejsze ekrany) tysiące widzów. Blanka Lipińska zdradziła, kiedy można będzie spodziewać się kontynuacji.
Zobacz wideo 365 dni - zwiastun

"365 dni", w którym główne role zagrali Anna-Maria Sieklucka i Michele Morrone, w premierowy weekend obejrzało w kinach prawie pól miliona widzów. W sumie produkcja przyciągnęła ponad 1,6 mln osób i w pierwszym kwartale, zanim zamknięto kina, była najchętniej oglądanym tytułem tego roku. 

Blanka Lipińska zapowiada - zdjęcia do drugiej części "365 dni" w przyszłym roku

Film to ekranizacja książki Blanki Lipińskiej pod tym samym tytułem. Powstały jeszcze dwie części: "Ten dzień" oraz "Kolejne 365 dni", dzięki którym od długiego czasu Lipińska utrzymuje się w czołówce najpopularniejszych polskich autorów. Autorka podczas gali KSW 54 powiedziała, że drugiego filmu można spodziewać się w 2022 roku. "Glamour" donosi, że zdradziła, że zdjęcia ruszą w 2021 roku, i dodała:

Wiadomość do wszystkich krytyków, niestety wracamy.

Wcześniej mówiła o filmie, że zarówno powieść jak i ekranizacja są odważne. - O "365 dni" powiem krótko: nie widziałam jeszcze takich scen erotycznych w żadnym kinowym filmie na świecie. Zrobiliśmy najmocniejszy film, jaki można było zrobić zgodnie z prawem - zapowiadała przed wejściem "365 dni" na ekrany polskich kin. Twórcy mówili, że to nie kolejna komedia romantyczna, ale opowieść o pożądaniu i pragnieniach. Fabuła skupia się na Massimo Torricellim - młodym i przystojnym szefie sycylijskiej rodziny mafijnej, który po zamachu, w którym ginie jego ojciec, jest zmuszony przejąć rządy, i Laurze Biel. Kobieta jest dyrektorką sprzedaży w luksusowym hotelu, odnosi sukcesy zawodowe, ale w życiu prywatnym brakuje jej namiętności. Aby podjąć ostatnią próbę ratowania związku, razem z partnerem i przyjaciółmi wylatuje na Sycylię. Laura nie spodziewa się, że na jej drodze stanie Massimo – najniebezpieczniejszy mężczyzna na wyspie, który - jak można było przeczytać w materiałach promujących film - "porwie ją, uwięzi i da 365 dni na… pokochanie go".

Polski erotyk na podstawie książki Blanki Lipińskiej trafił w kwietniu do biblioteki Netfliksa w Polsce, a od czerwca mogą go oglądać użytkownicy platformy z innych krajów. Ktoś zauważył, że produkcja zawiera trwającą blisko cztery minuty scenę erotyczną, napisał o tym w mediach społecznościowych i tak narodził się cały nowy trend na Tik-Toku, który 10 czerwca miał ponad 170 mln odsłon. Ludzie kręcili swoje reakcje w czasie oglądania tego fragmentu. Przez to "365 dni" zaczęło się cieszyć coraz większą popularnością i pojawiało się w zestawieniu 10 najczęściej oglądanych filmów na Netfliksie w krajach na całym świecie.

Anna-Maria Sieklucka o najtrudniejszej scenie z "365 dni": Chciało mi się wymiotować >>

Część widzów uznało, że "365 dni" to lepsza wersja hollywoodzkiego filmu "50 twarzy Greya", inni z kolei zwracają uwagę na to, że polski erotyk romantyzuje syndrom sztokholmski. Powstała nawet petycja, by tytuł usunąć z oferty Netfliksa, ale tak się nie stało. 

Blanka Lipińska wspomina pierwszy klaps na planie "365 dni. Pokazała też niepublikowane dotąd materiały z filmu >>

<<Reklama>> Książki autorki dostępne są w formie e-booków w Publio.pl >>

Więcej o: