Przewodnicząca jury, które zdecyduje o tym, w czyje ręce trafią Złote Lwy, pojawiła się na ściance przed obiektywami fotoreporterów w maseczce. Cate Blanchett przewodniczy grupie, w której znaleźli się także amerykański aktor Matt Dillon, austriacka reżyserka Veronika Franz, brytyjska reżyserka Joanna Hogg, niemiecki reżyser i scenarzysta Christian Petzold, francuska aktorka Ludivine Sagnier oraz włoski pisarz i scenarzysta Nicola Lagioia.
Tegoroczny festiwal - ze zmniejszoną liczbą pokazów, mierzeniem temperatury i monitoringiem uczestników - otworzy włoska produkcja "Lacci" w reżyserii Daniele Luchettiego. W konkursie głównym światową premierę będzie miał polski kandydat do Oscara - "Śniegu już nigdy nie będzie" Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta. W międzynarodowej obsadzie są: Alec Utgoff ("Stranger Things", "Mission: Impossible – Rogue Nation') oraz Maja Ostaszewska, Agata Kulesza, Weronika Rosati, Katarzyna Figura, Andrzej Chyra, Łukasz Simlat i Krzysztof Czeczot. W sekcji Venice Days będzie pokazany natomiast krótkometrażowy "Nightwalk" Szumowskiej, zrealizowany w ramach projektu "Miu Miu Woman's Tales".
Poza tym uczestnicy festiwalu będą mogli w konkursie głównym podziwiać m.in. izraelski film "Layla BeHaifa" Amosa Gitai z Andrzejem Sewerynem w jednej z ról, "The Disciple" Chaitanyi Tamhanego ze zdjęciami Michała Sobocińskiego i koprodukcja Polski, Bośni i Hercegowiny, Austrii, Rumunii, Holandii, Francji i Niemiec i Norwegii - "Quo vadis, Aida" Jasmili Zbanić z muzyką Antoniego Komasy-Łazarkiewicza.
W tym roku Złotego Lwa za całokształt twórczości mają otrzymać reżyserka, aktorka i producentka filmowa z Hongkongu Ann Hui i brytyjska aktorka Tilda Swinton. Festiwal filmowy w Wenecji potrwa do 12 września.