Wielu miłośników kina, zwłaszcza tych z nieco starszym peselem, wspomina z rozrzewnieniem dawne polskie filmy komediowe, które niegdyś bawiły do łez i wciąż śmieszą nowe pokolenia kinomanów. Obrazy te wyśmiewały absurdy PRL-u, opowiadały z przymrużeniem oka o narodowych słabościach i polskiej historii. Wśród ich twórców pojawiały się nazwiska tak wybitnych reżyserów, jak Tadeusz Chmielewski (''Ewa chce spać'', ''Nie lubię poniedziałku'', ''Wiosna panie sierżancie'', ''Jak rozpętałem II wojnę światową''), Sylwester Chęciński (''Sami swoi'', ''Nie ma mocnych'', ''Kochaj albo rzuć''), Stanisław Bareja (''Poszukiwany, poszukiwana'', ''Brunet wieczorową porą'', ''Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz'', ''Nie ma róży bez ognia'', ''Miś''), Marek Piwowski (''Rejs'', liczne komedie dokumentalne) czy Juliusz Machulski (''Vabank'', ''Seksmisja'').
Oto powstałe w minionym stuleciu komedie, które z pewnością warto zobaczyć:
Zobacz też: Filmy, które warto obejrzeć - polecamy ciekawe i nowe tytuły na VOD
Również w XXI wieku w naszej rodzimej kinematografii powstało sporo obrazów komediowych. Niektóre prezentują dość niski poziom, są jednak wśród nich i takie, które wzbudzają niekontrolowane wybuchy śmiechu. Do tych filmów chętnie się wraca, a powiedzonka komediowych bohaterów stają się kultowe.
Oto powstałe w XXI wieku komedie, które warto zobaczyć:
Wielu z nas jednak wciąż chętnie chadza do kina na komedie polskie. 2019 rok przyniósł widzom kilka ciekawych i zabawnych obrazów, które warto obejrzeć.
Siedmioro przyjaciół spotyka się na kolacji i postanawia zagrać w niewinną z pozoru grę. Do końca spotkania mają ujawniać zebranym treść wiadomości przychodzących na ich komórki, a rozmowy telefoniczne odbywać w trybie głośnomówiącym.
Warszawa, 1953 rok. W hotelu dla literatów mieszka Pan T. (Paweł Wilczak), uznany pisarz. Utrzymuje się on z udzielania korepetycji urodziwej maturzystce, z którą łączy go płomienny romans. Sąsiadem Pana T. zostaje młodzieniec marzący o karierze dziennikarza i czyni z pisarza swojego idola. Gorąco zrobi się, gdy Panem T. zacznie się interesować Urząd Bezpieczeństwa.
Starsi panowie (Marian Dziędziel, Lech Dyblik, Adam Ferency) dokonują napadu na bank. Przybyła na miejsce policja stwierdza, że nic nie zginęło. Czy jednak na pewno?
Główni bohaterowie, a wśród nich Alicja (Małgorzata Socha), zapisują się na kurs gwarantujący znalezienie kandydata na męża/żonę, najlepiej posiadającego pokaźne sumy na kontach bankowych.
Boss podhalańskiej mafii (Olaf Lubaszenko) dowiaduje się, że jego ludzie ukradli z komisariatu w Tczewie 120 kg ziołowej herbatki. Marihuana, która miała się tam znajdować, weszła w posiadanie kogoś innego. Czy złodzieja odnajdą agenci z CBŚ: Dzik (Cezary Pazura) i Żubr (Artur Dziurman)?
O ile panowie chętniej oglądają komedie kryminalne, o tyle panie zdecydowanie częściej wybierają komedie romantyczne. Polskie, na szczęście, w niczym nie ustępują zagranicznym, zwłaszcza jeśli twórcy filmu zadbają o doborową obsadę.
W wigilię Świąt Bożego Narodzenia pięć kobiet i pięciu mężczyzn przekonuje się, że przed miłością i świętami nie da się uciec. Świąteczna komedia romantyczna w świetnej obsadzie.
Od wydarzeń z pierwszej części minęły dokładnie cztery lata. Bohaterowie znów przygotowują się do Wigilii. Mikołaj (Maciej Stuhr) wciąż waha się, czy oświadczyć się Doris (Roma Gąsiorowska), Karina (Agnieszka Dygant) i Szczepan (Piotr Adamczyk) rozstali się, a Małgosia (Agnieszka Wagner) i Wojtek (Wojciech Malajkat) adoptowali Tosię (Julia Wróblewska), ale mają poważne zmartwienie. Co jeszcze się wydarzy?
Dalsze perypetie bohaterów poznanych w poprzednich częściach. Mel (Tomasz Karolak) próbuje odnaleźć swojego syna, Karolina (Magdalena Różczka) spotyka miłość swego życia, a Wojtek (Wojciech Malajkat) próbuje poukładać swoje życie po śmierci żony.
Ania (Agnieszka Więdłocha) jest nauczycielką muzyki, która poszukuje drugiej połówki na portalach randkowych. Przypadkiem spotyka prowadzącego telewizyjny show Tomka (Maciej Stuhr), który, urzeczony jej niepoprawnym romantyzmem, namawia Anię na udział w programie – miałaby umawiać się na randki przez internet, a Tomek w swoim show mógłby pokazać prawdziwą twarz flirtujących w sieci facetów.
Ania (Agnieszka Więdłocha) i Tomek (Maciej Stuhr) mają kryzys w związku. Ona chciałaby poważnych deklaracji, a on nie chce się ustatkować. Czy okazję wykorzysta Aleksander (Kamil Kula), milioner, który jest przekonany, że Ania jest jego drugą połówką?
Tomek (Maciej Stuhr) i Ania (Agnieszka Więdłocha) decydują się na ślub. Na prośbę Ani wesele ma odbyć się na wsi, u krewnych Tomka. Jego braci i matkę bardzo łatwo wyprowadzić z równowagi. Nie pomoże fakt, że matka Ani (Danuta Stenka) zjawi się na ślubie z dużo młodszym partnerem, ani nieoczekiwane pojawienie się na uroczystości ojca Tomka (Bogusław Linda).
Zobacz też: Filmy z Marcinem Dorocińskim. Które warto zobaczyć?