Kolejna część przygód Wonder Woman z Gal Gadot w roli głównej najpierw miała się ukazać w czerwcu, potem w październiku. Ponieważ kina ciągle budzą się do życia i daleko im jeszcze do pracy na pełnych obrotach, w filmowym kalendarzu zapowiadają się ponowne przesunięcia. Już wiadomo, że "Wonder Woman 1984" obejrzymy (najwcześniej) w święta Bożego Narodzenia.
Zobacz też: "Matrix 4". Keanu Reeves ujawnia kilka szczegółów o fabule filmu. "Żadnych powrotów do przeszłości" >>
17 września Warner Bros. udostępniło na YouTube zwiastun "Wonder Woman 1984" na rynek japoński. Uwzględniono w nim kilka ujęć, których w poprzednich zapowiedziach produkcji nie było - mowa m.in. o dokładniejszym spojrzeniu na imponującą złotą zbroję Diany. Według komiksów Wonder Woman przywdziewa ten strój tylko do walki z najbardziej niebezpiecznymi przeciwnikami.
Tym razem Wonder Woman będzie musiała zmierzyć się z antagonistką, w którą wcieli się Kristen Wiig. Aktorka została obsadzona w roli Barbary Ann Minervy, brytyjskiej antropolog, która po przejściu starożytnego rytuału staje się potężną boginią Cheetah. Pedro Pascal zagrał natomiast Maxa Lorda, który także ma wielką moc i niecne zamiary.
Reżyserka pierwszej części Patty Jenkins jest tym razem także współautorką scenariusza do produkcji. Chociaż filmy spod znaku DC ("Liga sprawiedliwości", "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości") nie są aż takimi hitami jak te z uniwersum Marvela, to produkcja z Gal Gadot sprzed dwóch lat została ciepło przyjęta przez krytyków i widzów, a przy budżecie 149 mln dolarów zarobiła ponad 820 mln dolarów. O tym, jak wypadnie "Wonder Woman 1984", będziemy mogli się przekonać od 25 grudnia - o ile nie dojdzie do następnych zmian.