"Chłopiec z rowerka" nie wiedział, że "Lśnienie" to horror, a dzieciaki z "Tarapatów 2" zrobiły z ekipy rodzinę

Natalie Portman, Leonardo DiCaprio, Marek Kondrat - oni zaczynali swoją przygodę z filmem jako dzieci, dzisiaj są uznanymi aktorami. Praca na planie w tak młodym wieku może być niesamowitą przygodą, choć to także ciężka praca i duże emocje. Mimo trudności, ciągle są dziesiątki dzieciaków, które marzą o tym, by stanąć przed kamerą.

Praca z dziećmi na planie filmowym to wyzwanie dla całej ekipy. Także młodzi aktorzy muszą liczyć się z tym, że nawet jeśli wszystko będzie podporządkowane ich wygodzie i bezpieczeństwu, staną przed wieloma wyzwaniami, zarówno tymi aktorskimi, jak i związanymi choćby z popularnością. W mediach często wybijają się historie smutne, ale przecież kariera filmowa w dzieciństwie może być czymś wartym wspominania po latach lub początkiem życiowej drogi. A także cenną lekcją zarówno dla małych jak i dorosłych aktorów.

"Kiedy się robi film dla dzieci, trzeba być wobec nich wyjątkowo uważnym"

- Plan filmowy jest znakomitym nauczycielem równego traktowania, wyrównuje wszystko. Ponieważ wspólnie pracujemy nad końcowym efektem, każdy jest w tej układance ważny. A kiedy się robi film dla dzieci, trzeba być wobec nich wyjątkowo uważnym. Dla mnie to była ogromna przyjemność brać udział w projekcie, którego centralnym punktem są dzieci, w dodatku realizowanym z sercem i poczuciem misji - mówił o współpracy z dziecięcymi aktorami podczas pracy przy pierwszej części "Tarapatów" Piotr Głowacki. Pierwsza część "Tarapatów" przyciągnęła do kin w Polsce ponad 320 000 widzów, najwięcej po 1989 roku w kategorii kino familijne. Granej przez Głowackiego postaci we wchodzącej właśnie na ekrany kin drugiej części "Tarapatów" nie spotkamy, ale dzieciaków będzie jeszcze więcej niż poprzednio. Do znanych już widzom Julki i Olka dołączy bowiem Felka.

Zobacz wideo "Tarapaty 2". Historia zainspirowana prawdziwą kradzieżą [ZWIASTUN]

Trio nastoletnich aktorów na planie  "Tarapatów 2" stworzyli: Jakub Janota-Bzowski, Pola Król oraz Mia Goti. - Byłam zakochana w całej trójce - mówi o nich w rozmowie z Onetem grająca ciotkę Julki Joanna Szczepkowska. - Powiem tak - dzień bez dzieci wydawał się nudny. Owszem to było absorbujące, ale bardzo ożywcze. Na początku nie mogłam uwierzyć, że oni się przedtem nie znali, bo tak to wyglądało, jakby spędzili ze sobą życie. Lubili te same nagrania, bawiło ich to samo, cały czas gadali ze sobą, jak nakręceni, robili sobie żarty. Kiedy przychodził moment ujęcia, natychmiast się przestawiali. Oni to traktowali bardzo zdrowo - nie jak szansę na sukces, tylko jak świetną przygodę. Przyjaźnili się z każdą osobą z ekipy, bez podziału na techniczną i artystyczną. Zrobili z ekipy rodzinę - dodaje aktorka.

Nie wiedział, że gra w horrorze, grał z Kubrickiem w piłkę

Zgodnie z polskim kodeksem pracy dziecko może pracować na planie jedynie przez sześć godzin dziennie z przerwą na posiłek i odpoczynek, powinien także towarzyszyć mu psycholog. Jeśli mają do zagrania jakąś trudną scenę, zazwyczaj - szczególnie te młodsze - nawet nie wiedzą, co kręcą. Wszystko to w trosce o ich psychikę. Podobnie postępują także filmowcy w innych krajach.

Danny Lloyd, a właściwie dzisiaj Dan Lloyd, nie miał pojęcia, że jako pięciolatek gra w horrorze - jak się potem okazało jednym z najlepszych w historii kina - "Lśnieniu" Stanleya Kubricka. Gdy pedałował po korytarzu na trzykołowym rowerku, był przekonany, że to film o rodzinie, która mieszka w hotelu, a na planie świetnie się bawił, grając z Kubrickiem w piłkę i jedząc kanapki z masłem orzechowym razem z bliźniaczkami Lisą i Louise Burns. W rozmowie z "Guardianem" były dziecięcy aktor (dziś wykłada na uczelni) wspominał, że w scenie, w której jego filmowa matka ucieka z krzykiem, trzymając granego przez niego chłopca na rękach, tak naprawdę targała wielką lalkę. - Pamiętam, że miałem zakaz wstępu na plan przez cały czas, gdy kręcili sceny śmierci Scatmana Crothersa (grał kucharza Dicka Halloranna - red.) - mówił.

 

Także Marek Kondrat, który debiutował w 1961 roku w "Historii żółtej ciżemki" podobno oprócz cennych praktycznych lekcji aktorstwa od Gustawa Holoubka, na planie miał czas na dokazywanie. Często bawił się z braćmi Lechem i Jarosławem Kaczyńskimi, którzy w studio obok kręcili "O dwóch takich, co ukradli księżyc". Podobno pewnego dnia weszli na dach Grand Hotelu i ich wybryk spowodował, że wezwano całą obsługę hotelu, milicję i straż pożarną.

- Wszyscy spodziewają się mroku w dziecięcych karierach. Myślę jednak, że więcej jest historii pełnych pozytywnych doświadczeń. Tak było w moim przypadku - powiedział Haley Joel Osment w wywiadzie dla "Independent", podkreślając wagę wsparcia ze strony rodziców. Jako dziecko zagrał syna Forresta Gumpa, Cole'a w filmie "Szósty zmysł", a także androida w filmie Spielberga "A.I. Sztuczna inteligencja". Co prawda zaliczył odwyk i wyrok za spowodowanie wypadku, ale wygląda, że wyszedł na prostą. Dziś nie jest wielką gwiazdą, ale nadal gra. Podobnie jak Macaulay Culkin, który jest jednym z najbardziej znanych dziecięcych aktorów w Hollywood, niejedno przeszedł, ale w 2014 roku Catherine O'Hara wspominała, że nadal, gdy się spotykają, mówi do niej "mamo". Hit "Kevin sam w domu", w którym zagrał jej syna, miał premierę 14 lat wcześniej. 

Więcej o: