Edoardo Ponti to reżyser i scenarzysta, syn Sophii Loren i Carlo Pontiego. W filmie "Życie przed sobą" opowiada historię polskiej Żydówki Madame Rosy, która po przetrwaniu Holokaustu pomaga wychowywać dzieci zmarłych sex workerów, z którymi kiedyś przemierzała ulice. Pewnego dnia w jej życiu pojawia się 12-letni Momo pochodzący z Senegalu. Chłopak próbuje ukraść jej świeczniki. Ta niezwykła para zbuduje nietypową więź, zostając przyjaciółmi.
To już druga filmowa adaptacja tej historii, inspirowanej powieścią Romaina Gary'ego - w 1977 roku powstał film z Simone Signoret w roli głównej. W 1978 roku zdobył Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Produkcja z Sophią Loren będzie po raz pierwszy zaprezentowana publiczności w październiku podczas festiwalu filmowego w Rzymie, a na 13 listopada jest zaplanowana premiera w serwisie Netflix.
Netflix liczy na Oscary dla nowego filmu Sorkina? Na razie jest zwiastun >>
To nie będzie pierwszy wspólny film Sophii Loren i jej syna. Aktorka pojawiła się w jego projektach dwukrotnie - ostatnio w 2002 roku w "Pośród obcych". Laureatka Oscara za występ w "Matce i córce" w 1961 roku (a także honorowego z 1991 roku), przyznała, że skorzystała z tym razem z okazji, by wcielić się w postać, która przypomina jej własną matkę. Będzie to pierwszy występ Włoszki na ekranie od telewizyjnego filmu "La mia casa è piena di specchi", który jest biografią Loren. Produkcja miała premierę w 2010 roku.
Mnie zawsze udawało się wszystko. Wszystko! - z Sophią Loren rozmawia Jarosław Mikołajewski >>