Koalicja Obywatelska i Nowoczesna Plus zgłosiły Olgę Tokarczuk do tytułu Honorowego Obywatela Dolnego Śląska jeszcze w marcu 2020 roku. Kandydaturę biskupa Ignacego Deca zgłosiło Prawo i Sprawiedliwość. Stało się to na początku września, niedługo przed posiedzeniem komisji nominacyjnej. Wniosek PiS nie miał nawet wymaganych podpisów, ale mimo to przeszedł - informuje "Gazeta Wyborcza".
Kandydatura biskupa Ignacego Deca wzbudziła spore kontrowersje. Sprzeciwili się jej m.in. działacze Komitetu Obrony Demokracji i Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Aktywiści zebrali kilka tysięcy podpisów pod petycją sprzeciwiającą się tej nominacji i dostarczyli ją do urzędu wojewódzkiego. Sprzeciw mieszkańców Dolnego Śląska związany był m.in. z homofobicznymi wypowiedziami biskupa Deca. Duchowny mówił na przykład, że najpoważniejszym zagrożeniem dla ludzkości są dziś nie choroby zakaźne, głód czy katastrofy ekologiczne, ale "ideologia gender, która jest nową odmianą marksizmu, szczególnie filozofii Fryderyka Engelsa".
Radni PiS uzasadniali kandydaturę biskupa Deca, mówiąc m.in. że jest profesorem nauk teologicznych, a do jego zasług należą działania na rzecz pojednania polsko-niemieckiego oraz organizacja wydarzeń kulturalnych, które popularyzują region. Wskazywali także, że jest bardzo popularny wśród rolników.
Kandydatura Olgi Tokarczuk także wywołała kontrowersje. Przeciwny nadaniu tytułu noblistce był m.in. radny PiS Tytus Czartoryski.
- Biskup Ignacy Dec buduje ład moralny. Treścią jego życia było budowanie ładu moralnego, bez którego społeczeństwa nie mogą funkcjonować normalnie. Natomiast pani Olga Tokarczuk burzy ład moralny swoimi wypowiedziami i w związku z tym jest osobą, której szkodliwość w dyskursie społecznym jest spotęgowana przez nagrodę Nobla - mówił Czartoryski, którego słowa cytuje TVN24.
Radni z Koalicji Obywatelskiej i Nowoczesnej Plus nie wzięli udziału w głosowaniu w sprawie uchwały nadającej tytuł Honorowego Obywatela Dolnego Śląska bp. Ignacemu Decowi. Za przyjęciem uchwały głosowało 21 radnych, nikt nie zagłosował przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Za przyjęciem uchwały o nadaniu tytuł Honorowego Obywatela Dolnego Śląska Oldze Tokarczuk zagłosowało 31 radnych. Nikt nie był przeciw, żaden z radnych nie wstrzymał się od głosu.
Po tym, jak ogłoszono decyzję komisji nominacyjnej, Olga Tokarczuk poinformowała, że nie przyjmie tytułu Honorowego Obywatela Dolnego Śląska.
"Szanowni Państwo, dziękuję tym wszystkim, którzy wspierali moją kandydaturę do tytułu honorowej obywatelki Dolnego Śląska i czuję się zaszczycona tym wyróżnieniem. Niestety jednak nie mogę przyjąć tego tytułu. Wyróżnienie to, zamiast być radosnym świętowaniem poczucia wspólnoty, stanowi ilustrację bolesnego rozdarcia naszego społeczeństwa, zaś świadome kreowanie tej sytuacji, a co za tym idzie podsycanie emocji towarzyszących temu wyborowi, antagonizuje mieszkańców Dolnego Śląska jeszcze bardziej. Z przykrością więc zmuszona jestem odmówić przyjęcia tej godności, ponieważ nie chcę stać się obiektem takich działań i elementem tej gry" - napisała noblistka na Facebooku.