- Myślę, że wiele gwiazd i celebrytów zobaczy siebie na ekranie. Niekoniecznie w świetle w jakim błyszczą na ściankach i w jakim sami chcieliby się pokazać - mówi Ewa Lewandowska o filmie "The End". O czym opowiada scenariusz?
"Siedmioro sławnych aktorów daje się wciągnąć w grę, której finału nikt nie jest w stanie przewidzieć. W chwili, gdy cały świat znajduje się w zawieszeniu, a przyszłość wydaje się więcej niż niepewna, otrzymują intratną propozycję. I choć nie jest ona szczytem ich ambicji zawodowych, nie zamierzają z niej zrezygnować. Seks, intrygi, zdrady, donosy, nielojalność, oszustwa, a wszystko przykryte sztucznym uśmiechem".
Producentami są Ewa Lewandowska i Tomasz Mandes ("Underdog", "365 dni"), a scenariusz inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami. - Dobre kino musi być odważne, pełne emocji i poruszać zagadnienia, którymi widz jest żywo zainteresowany. Dlatego ten film taki właśnie jest. Pokazuje kulisy polskiego show-bizu. Cieszę się, że znalazłem aktorów, którzy nie bali się pokazać jak jest naprawdę. Wymagało to od nich dużego dystansu do siebie i odwagi, by narazić się kolegom z branży. Zaowocowało to genialnymi kreacjami, takimi, o których każdy aktor marzy - mówi reżyser Tomasz Mandes.
W "The End" występują m.in. Aleksandra Popławska, Paulina Gałązka, Agnieszka Wielgosz, Jarosław Boberek, Tomasz Karolak, Przemysław Sadowski, Piotr Witkowski, Katarzyna Figura, Janusz Chabior, Magdalena Lamparska, Mirosław Zbrojewicz oraz Joanna Kurowska.