"Magnezja", która znalazła się w konkursie głównym Warszawskiego Festiwalu Filmowego to film Maćka Bochniaka, twórcy "Disco polo".
Opowieść jest osadzona w XX-leciu międzywojennym, ukazanym z nieznanej dotąd perspektywy - pełna gwiazd, strzelanin, trupów, zwrotów akcji i szalonego humoru. To "autorska wersja westernu, a w zasadzie easternu. Oto odciętym od reszty kraju skrawkiem ziemi rządzą kobiety, a główną walutą jest kula z rewolweru" - zapowiada Bochniak. Reżyser mówi też:
Magnezja" to przede wszystkim niezwykły świat, oparty o to, co znamy z zapisów historycznych o dzikim pograniczu polsko-sowieckim z czasów międzywojnia, połączony z autorską wersją westernu, a w zasadzie easternu. Oto odciętym od reszty kraju skrawkiem ziemi rządzą kobiety, a główną walutą jest kula z rewolweru. Mam nadzieję, że naszym filmem uda nam się stworzyć polski mit o romantycznych gangsterach i fascynujących czasach, w których żyli.
W obsadzie znaleźli się m.in. Dawid Ogrodnik, Mateusz Kościukiewicz, Maja Ostaszewska, Agata Kulesza, Andrzej Chyra i Magdalena Boczarska, Małgorzata Gorol, Borys Szyc, Bartosz Bielenia, Piotr Głowacki, Helena Norowicz, Joachim Lamża oraz rosyjski aktor Andriej Bagirow. A o czym opowiada film?
"Magnezja". Takiego filmu jeszcze nie było. Western w polskim wydaniu >>
Po śmierci szefa gangu i głowy rodziny, władza nad przestępczym klanem Lewenfiszów przechodzi w ręce jego córki – Róży (Ostaszewska). Razem ze swoimi siostrami kobieta kontynuuje szemrane interesy ojca i robi wszystko, by oprzeć się rosnącym w siłę sowieckim bandytom, którym przewodzi konserwatywny Lew (Chyra). Tymczasem w cieniu rywalizacji dwóch potężnych rodzin, nierozłączni bracia – Albin (Kościukiewicz) i Albert Hudini (Ogrodnik) – wcielają w życie swój przewrotny plan.