Reżyser "Manka" oddaje w dużej mierze cześć innemu filmowi, który przez wielu uważany jest za jeden z najlepszych w historii kina. Jaki to film? "Obywatel Kane'a". Tak naprawdę bez obejrzenia "Obywatela", "Mank" będzie dla nas trudny do obejrzenia, szczególnie jeżeli chodzi o zrozumienie przesłania filmu. Możemy też zapomnieć o wyłapaniu "smaczków", które są w tej produkcji wyjątkowe.
"Mank" to opowieść o tytułowym Hermanie J. Mankiewiczu, który jest twórcą scenariusz do nakręconego przez Orsmana Wellsa kultowego "Obywatela Kane'a". Mankiewicz pracuje nad filmem, musi zachować trzeźwość, boryka się z trudnościami typowymi dla wielkich umysłów i tworzy jeden z najlepszych scenariuszy w historii kina, a przynajmniej jego szkic. Z 300 stronnicowej pierwotnej wersji pozostaje tylko 156 stron, a sam tekst zostaje przeredagowany. Finalnie w napisach końcowych jako autor scenariusza jest wskazany nie tylko Makiewicz, ale też Orsman Wells. Dlaczego? To pytanie do rozważań dla widza. Historia głównego bohatera granego przez Garrego Oldmana jest przedstawiona przy pomocy retrospekcji, co wprowadza niesamowity klimat. Oprócz życia jednego człowieka film ma nam też do zaprezentowania Hollywood lat 30. ubiegłego wieku oraz to, jak przemysł filmowy przeplatał się z polityką tamtych czasów. Gratka dla fanów kina.
Gdyby "Mank" miał swoją kinową premierę, raczej nie zobaczylibyśmy w salach kinowych tłumów, to raczej produkcja niszowa, którą warto jednak odkryć. Konstrukcja filmu jest laurką w dla "Obywatela" i gratką dla jego fanów. Oprócz odniesień tematycznych, sama produkcja filmu może być ucztą dla oka. Piękne kadry, spektakularna czerń i biel, zabawa oświetleniem, cieniami i kontrastem - to zdecydowanie zasługuje na uwagę. W jakich kategoriach został nominowany do Oscara?
Konkurencja jest naprawdę mocna, ale mając tyle nominacji, "Mank" powinien zgarnąć co najmniej jedną statuetkę. Ale poczekajmy do dzisiejszej nocy. Wiemy, że Akademia zaskoczyła nas już nie raz.
Na portalu IMDB "Mank" zdobył ocenę 6,9/10 ponad 55 tysiącami głosów. Z kolei na Rotten Tomatoes, film ma 83% na "Tomatometrze", a wśród topowych krytyków- 90%. Głosami publiczności zdobył ocenę 3,2/5. Krytycy średnio wystawiają mu lepszą notę niż przeciętni widzowie, co potwierdza pierwsze wrażenie, że nie jest to film dla każdego. Jeśli nie macie zacięcia do pochłaniania historii o samych filmach, zwróccie uwagę na "Manka" choćby ze względu na świetną grę Oldmana w roli głównej, czy Amandy Seyfierd na drugim planie. A muzyka? Jest kapitalna i dopełnia dzieła. W oczekiwaniu na oscarową galę, warto po nie sięgnąć. "Manka" możecie obejrzeć na Netfliksie, w zakładce "Oscarowa kolekcja Netflix 2021".