Donald Trump rezygnuje z członkostwa w Gildii Aktorów Ekranowych. Odpowiedź związku: Dziękujemy

Donald Trump wysłał do Gildii Aktorów Ekranowych specjalne pismo, w którym poza swoją rezygnacją oznajmił, że jego zdaniem organizacja nie robi nic dla swoich członków poza pobieraniem składek. W odpowiedzi na pismo pełne wyrzutów prezydent dostał krótką odpowiedź: Dziękujemy.

W odpowiedzi dostal naprawdę zwięzłą i króką wiadomość. Przedstawiciele Gildii napisali do niego: "Dziękujemy".

W odpowiedzi dostal naprawdę zwięzłą i króką wiadomość. Przedstawiciele Gildii napisali do niego: "Dziękujemy".

Donald Trump postanowił zrezygnować z członkostwa w Gildii Aktorów Ekranowych. Należał do niego od roku 1989 i od tego czasu wystąpił w różnych produkcjach filmowych oraz telewizyjnych, a były to m.in. takie tytuły jak "Kevin sam w Nowym Jorku", "Zoolander" czy "Bajer z Bel-Air". Postanowił w ten sposób wykonać ruch wyprzedzający: stowarzyszenie jeszcze w styczniu ogłosiło, że zwoła posiedzenie dyscyplinarne, by ustalić, czy wydalić go ze swoich szeregów w związku ze szturmem jego zwolenników na Kapitol - Trump miał się do niego przyczynić, powielając informacje podżegające uczestników zamieszek do działania. Były prezydent miał tym samym złamać regulamin związku zawodowego.

Zobacz wideo Trump życzy sukcesów nowej administracji. "Będę obserwował i słuchał. Wrócimy w jakiś sposób" [ENG]

Trump odchodzi z Gildii Aktorów Ekranowych. Zanim sami go wyrzucili

Stacja Fox News opublikowała pismo prezydenta Donalda Trumpa skierowane do przewodniczącej Gildii Aktorów Ekranowych, Gabrielle Carteris. W oświadczeniu miesiąc wcześniej pisała ona do mediów "Donald Trump podważył wartości, które nasz związek uważa za najświętsze: demokrację, prawdę, szacunek dla wszystkich obywateli USA bez względu na ich wyznanie oraz pochodzenie etniczne, a także nienaruszalność wolności prasy. Jego brak poważania dla prawdy w prostej linii doprowadził do ataków na dziennikarzy dokonanych przez jego zwolenników". Jak donosi Yahoo, w związku z tym Gildia miała zwołać posiedzenie dyscyplinarne, by ustalić, czy Trumpa obłożyć jakimiś sankcjami np. karą finansową, czy też wydaleniem z organizacji.

Donald Trump postanowił zatem sam zrezygnować. Odnosząc się w piśmie do posiedzenia dyscyplinarnego, napisał krótko: "Kogo to obchodzi". Podkreślił też, że jest bardzo dumny ze swoich występów w "Kevinie w Nowym Jorku", "Zoolanderze", dramacie "Wall Street: Pieniądz nie śpi", a także ról w takich serialach i programach jak "Bajer z Bel-Air" czy też najlepszym jego zdaniem w historii telewizji amerykańskim reality show "The Apprentice". Dodał też, że pomógł bardzo rozwinąć się telewizjom kablowym i stworzył tysiące stanowisk pracy w stacjach takich MSDNC i "Fake News CNN". A następnie przystąpił do oskarżeń:

Wasza organizacja robi bardzo mało dla swoich członków, a dla nie nie zrobiła nic - poza zbieraniem składem i promowaniem niebezpiecznych, nieamerykańskich idei. Wasza nieudolność jest ewidentna, a jej dowodami jest gigantyczny poziom bezrobocia i pozwy od popularnych aktorów, którzy nagrywają wręcz filmy, w których pytają "dlaczego związek o mnie nie walczy?".

Dlatego też były prezydent oznajmił:

Nie chcę więcej mieć nic wspólnego z waszym stowarzyszeniem. Tym listem składam swoją natychmiastową rezygnację. Nic dla mnie nie zrobiliście.

W odpowiedzi dostał naprawdę zwięzłą i krótką wiadomość. Przedstawiciele Gildii napisali do niego: "Dziękujemy".

<<Reklama>> Książki o Donaldzie Trumpie dostępne są w formie e-booków w Publio.pl >>

Pismo prezydenta Donalda Trumpa skierowane do przewodniczącej Gildii Aktorów Ekranowych,  Gabrielle CarterisPismo prezydenta Donalda Trumpa skierowane do przewodniczącej Gildii Aktorów Ekranowych, Gabrielle Carteris via FOX NEWS

Więcej o: